Podkładka pod myszkę
Razer Destructor
Dwa tygodnie temu postanowiłam kupić sobie nową podkładkę, która służyłaby mi do pracy przez 8 godzin dziennie, a w weekendy do gry w Battlefielda 2. Podkładka miała współpracować z myszką Razer Deathadder i powinna być trwała oraz komfortowa. Szklane podkładki od razu skreśliłam z listy, gdyż są one zimne, a ja nie chciałam nabawić się reumatyzmu. Pozostały więc podkładki plastikowe, materiałowe i aluminiowe. Buszując po internecie w poszukiwaniu odpowiedniego dla mnie pada natrafiłam na ofertę firmy Razer i podkładkę o nazwie Destructor. Ponieważ podkładka ta była dostępna od ręki w moim mieście i spełniała moje założenia, więc postanowiłam stać się jej posiadaczem. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam, a moje wrażenia z dwutygodniowego używania wybranego przeze mnie pada spisałam poniżej.
Na opakowanie Destructora składa się etui oraz kartonowe pudełko. Na odwrocie pudełka znaleźć można opinie graczy o produkcie Razera, podstawowe dane dotyczące podkładki oraz dwa wykresy starające się udowodnić jak wiele zyska prędkość przesuwu myszki na Destructorze. Front pudełka okupowany jest przez duże zdjęcie podkładki, na której umieszczono mysz Lachesis. Takie zestawienie miało zapewne za zadanie promowanie nowej myszki Razera.
Ciekawym elementem opakowania jest etui - czarne z zielonym logiem, na które składają się trzy złączone ogonami węże.
Etui zamykane jest na zamek błyskawiczny i jest na tyle grube i sztywne, że próba złamania, bądź chociażby wygięcia, z góry skazana jest na niepowodzenie. Jest to duży plus dla osób, które muszą podkładkę zabierać ze sobą z dala od miejsca zamieszkania.
Po otwarciu etui rozkłada się na dwie części - część górna jest zabudowana w całości z powleczonej czarnym materiałem sztywnej pianki, natomiast w dolnej części wycięty został precyzyjny otwór odpowiadający kształtem podkładce, która dość ciasno wchodzi w przygotowane dla niej miejsce. Z jednej strony ma to tę zaletę, iż pad z całą pewnością nie będzie przemieszczał się po etui, a z drugiej strony trzeba poświęcić chwilę, aby dobrze dopasować podkładkę do wycięcia. Całość przypomina kasetkę do przenoszenia broni - takie było moje pierwsze skojarzenie po otwarciu futerału.
Do zestawu dołączony jest certyfikat autentyczności oraz pakiet reklamujący produkty Razera. Całość zapakowana jest w woreczek foliowy i wygląda tak, że prawie udało mi się wkręcić męża, iż są to dołączane do Destructora sterowniki.
Futerał charakteryzuje się jeszcze jedną rzeczą - po otwarciu wydziela niezbyt przyjemne zapachy. Podejrzewam, że woń pochodzi od pianki wypełniającej etui. Po zamknięciu opakowania można już spokojnie oddychać.
Ciekawym elementem opakowania jest etui - czarne z zielonym logiem, na które składają się trzy złączone ogonami węże.
Etui zamykane jest na zamek błyskawiczny i jest na tyle grube i sztywne, że próba złamania, bądź chociażby wygięcia, z góry skazana jest na niepowodzenie. Jest to duży plus dla osób, które muszą podkładkę zabierać ze sobą z dala od miejsca zamieszkania.
Po otwarciu etui rozkłada się na dwie części - część górna jest zabudowana w całości z powleczonej czarnym materiałem sztywnej pianki, natomiast w dolnej części wycięty został precyzyjny otwór odpowiadający kształtem podkładce, która dość ciasno wchodzi w przygotowane dla niej miejsce. Z jednej strony ma to tę zaletę, iż pad z całą pewnością nie będzie przemieszczał się po etui, a z drugiej strony trzeba poświęcić chwilę, aby dobrze dopasować podkładkę do wycięcia. Całość przypomina kasetkę do przenoszenia broni - takie było moje pierwsze skojarzenie po otwarciu futerału.
Do zestawu dołączony jest certyfikat autentyczności oraz pakiet reklamujący produkty Razera. Całość zapakowana jest w woreczek foliowy i wygląda tak, że prawie udało mi się wkręcić męża, iż są to dołączane do Destructora sterowniki.
Futerał charakteryzuje się jeszcze jedną rzeczą - po otwarciu wydziela niezbyt przyjemne zapachy. Podejrzewam, że woń pochodzi od pianki wypełniającej etui. Po zamknięciu opakowania można już spokojnie oddychać.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze