Raijintek THETIS – test obudowy

Firma Raijintek w ostatnim czasie znacząco poszerzyła portfolio swoich produktów, prowadzając na rynek nowe modele obudów czy schładzaczy procesorów. W związku z tym chcielibyśmy Wam pokazać ich najnowsze urządzenia, które mają szansę zainteresować także osoby w naszym kraju. Pierwszym sprzętem, któremu przyjrzeliśmy się bliżej jest obudowa THETIS w wersji bez okna. Jest to nic innego ulepszona wersja popularnego modelu Styx. Jeżeli jesteście ciekawi co Raijintek zmienił i poprawił w tym urządzeniu to zapoznajcie się z tekstem tej recenzji.
Spis treści
Thetis przyjechała do nas zapakowana w brązowe, ekologiczne pudełko, na którym znajdujemy obrazki prezentujące obudowę, logo producenta, specyfikację techniczną oraz dokładną wersję. Jak się okazuje do wyboru są cztery modele z tej serii: czarna klasyczna, srebrna klasyczna (my ją testowaliśmy), czarna z oknem i srebrna z oknem. W środku sprzęt ten jest zapakowany w przeźroczystą folię, a także styropianowe otuliny, dzięki czemu jest w pełni bezpieczny na czas transportu. W komplecie otrzymujemy także instrukcję montażu i zestaw śrubek, dwie opaski zaciskowe, a także speaker.
Już przy pierwszym kontakcie widzimy, że nowość Raijinteka nie należy do największych obudów. To bardzo skromna konstrukcja o wymiarach 210 x 360 x 366 mm, która o dziwo obsługuje płyty główne ATX. Ale po kolei. Na froncie widzimy płaski, pełen aluminiowy panel o zaokrąglonych narożnikach. W jego dolnej części widzimy logo producenta. W przypadku naszej wersji takie same są oba panele boczne, które przykręcono za pomocą czterech śrub każdy. Do nich niezbędne będzie użycie śrubokrętu.
Na górze widzimy meshową powierzchnię praktycznie na całej długości, która ma zapewnić lepszy przepływ powietrza. Jest ona łatwo zdejmowana. Bliżej przodu umieszczono panel I/O, który składa się z dwóch portów USB 3.0 i gniazd audio (słuchawkowe i mikrofonowe). Tuż poniżej znajduje się przycisk power. Nie znajdziemy tutaj przycisku reset.
Kiedy patrzymy na tył obudowy Thetis to mamy wrażenie, że czegoś tam brakuje. Na dole zamontowano wentylator wyciągowy, a na górze siedem slotów na karty rozszerzeń i złącze od zasilacza. Rzeczywiście nie ma tutaj miejsca na sam panel PSU, bowiem producent podszedł do tego tematu w inny sposób. W tym modelu jednostka zasilająca została obrócona o 90 stopni i umieszczona w dolnej, przedniej części urządzenia. To właśnie pozwoliło zmniejszyć wysokość nowego modelu Raijinteka.
Na spodzie obudowy widzimy właśnie miejsce na PSU. Konstrukcja stoi na czterech gumowych nóżkach. Jak widzicie producent przygotował tutaj także miejsce na nośniki SSD lub dodatkowy wentylator chłodzący.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~Mateusz
2019-02-06 22:00:59
pozrawiam
~miecio
2019-02-07 09:06:07