Nowe cudo Sansy
Fuze
Spis treści
Specyfikacja:
Urządzenie prezentuje się doskonale i od razu widać, że jest to wysokiej jakości sprzęt, wykonany z dobrych materiałów. Przód Playera wykonany jest z czarnego, błyszczącego plastiku, takiego samego jak w np. Sansie Clip . Mimo, że wierzch obudowy jest ładny i błyszczący, to niestety odciski palców są na nim bardzo widoczne. Fuze ma elegancką i opływową obudowę. Patrząc od góry zauważamy najpierw 1,9” kolorowy wyświetlacz TFT (220x176) do oglądania filmów, zdjęć, okładek albumów i naturalnie całego menu.
Zaraz pod nim umieszczono logo „Sansa”, a niżej klawisze funkcyjne. W ich skład wchodzi pojedynczy przycisk powrotu z ikonką domku, oraz gumowe pokrętło. Jego rotacja jest gładka i ma bardzo subtelne „uderzenia”. Pokrętłem możemy jednak wiele zdziałać. Nie dość, że się obraca w jedną i drugą stronę, to na dodatek kryje w sobie kolejne przyciski. Wciskając jego górną część możemy zatrzymywać i odtwarzać piosenkę, na bokach możemy przewijać utwór w przód i w tył, wciskając dolną część pokrętła podczas np. słuchania utworu, uruchamiamy opcje muzyki. W środku pokrętła ukryty jest kolejny przycisk wybory, pełniący taką samą funkcję jak „Enter”. Przycisk ten wciska się wyraźnie, tak jak reszta guzików. Dodatkowo pokrętło jest podświetlane na niebiesko, można to zauważyć zaraz po włączeniu Playera.
Następnie lewy bok sprzętu. Umieszczono tu niewiele, bo slot na karty microSD i mikrofon. Niestety w żaden sposób nie zabezpieczono wejścia na karty pamięci.
Prawa ścianka Sansy zaopatrzona jest w suwak, umieszczony na tej samej wysokości co slot. Przesuwając suwak w prawo uruchamiamy sprzęcik, natomiast przesuwając go w lewo, blokujemy przyciski.
Trzeba również wspomnieć o dolnej ściance, na której producent umieścił gniazdo złącza Sansa, pod który podpinamy kabel USB. Dzięki niemu prześlemy pliki z komputera lub naładujemy odtwarzacz. Szkoda, że ładować można tylko przez ten kabel, producent nie wyposażył nas w ładowarkę sieciową. Nie zawsze w okolicy znajdziemy jakiś komputer lub inne urządzenie z wejściem USB, natomiast tzw. gniazdko z prądem jest prawie wszędzie. Obok tego właśnie złącza, znajduje się gniazdo na słuchawki. Górna, skośna ścianka nie została zagospodarowana.
Z tyłu Fuze widnieje logo SanDisk i kilka oznaczeń w postaci loga. Spód jak i ścianki odtwarzacza są gumowe. Jednak jest to delikatne i miłe w dotyku tworzywo.
Cała konstrukcja jest wygodna, dobrze leży w ręce. Urządzenie waży 60g.
- Wymiary: 79 x 48 x 8 mm
- Pojemność: 2, 4, lub 8GB + slot na karty microSD
- Wyświetlacz: 1.9”, 64 tys. kolorów, 224x176 pixel
- Obsługiwane formaty audio: MP3, WMA, WAV, secure WMA oraz książki audio
- Obsługiwane formaty wideo: MPEG4 (SP) QCIF+ 20fps
- Czas odtwarzania muzyki: 24 godziny
- Czas odtwarzania filmów: 5 godzin
- 1 rok gwarancji
Urządzenie prezentuje się doskonale i od razu widać, że jest to wysokiej jakości sprzęt, wykonany z dobrych materiałów. Przód Playera wykonany jest z czarnego, błyszczącego plastiku, takiego samego jak w np. Sansie Clip . Mimo, że wierzch obudowy jest ładny i błyszczący, to niestety odciski palców są na nim bardzo widoczne. Fuze ma elegancką i opływową obudowę. Patrząc od góry zauważamy najpierw 1,9” kolorowy wyświetlacz TFT (220x176) do oglądania filmów, zdjęć, okładek albumów i naturalnie całego menu.
Zaraz pod nim umieszczono logo „Sansa”, a niżej klawisze funkcyjne. W ich skład wchodzi pojedynczy przycisk powrotu z ikonką domku, oraz gumowe pokrętło. Jego rotacja jest gładka i ma bardzo subtelne „uderzenia”. Pokrętłem możemy jednak wiele zdziałać. Nie dość, że się obraca w jedną i drugą stronę, to na dodatek kryje w sobie kolejne przyciski. Wciskając jego górną część możemy zatrzymywać i odtwarzać piosenkę, na bokach możemy przewijać utwór w przód i w tył, wciskając dolną część pokrętła podczas np. słuchania utworu, uruchamiamy opcje muzyki. W środku pokrętła ukryty jest kolejny przycisk wybory, pełniący taką samą funkcję jak „Enter”. Przycisk ten wciska się wyraźnie, tak jak reszta guzików. Dodatkowo pokrętło jest podświetlane na niebiesko, można to zauważyć zaraz po włączeniu Playera.
Następnie lewy bok sprzętu. Umieszczono tu niewiele, bo slot na karty microSD i mikrofon. Niestety w żaden sposób nie zabezpieczono wejścia na karty pamięci.
Prawa ścianka Sansy zaopatrzona jest w suwak, umieszczony na tej samej wysokości co slot. Przesuwając suwak w prawo uruchamiamy sprzęcik, natomiast przesuwając go w lewo, blokujemy przyciski.
Trzeba również wspomnieć o dolnej ściance, na której producent umieścił gniazdo złącza Sansa, pod który podpinamy kabel USB. Dzięki niemu prześlemy pliki z komputera lub naładujemy odtwarzacz. Szkoda, że ładować można tylko przez ten kabel, producent nie wyposażył nas w ładowarkę sieciową. Nie zawsze w okolicy znajdziemy jakiś komputer lub inne urządzenie z wejściem USB, natomiast tzw. gniazdko z prądem jest prawie wszędzie. Obok tego właśnie złącza, znajduje się gniazdo na słuchawki. Górna, skośna ścianka nie została zagospodarowana.
Z tyłu Fuze widnieje logo SanDisk i kilka oznaczeń w postaci loga. Spód jak i ścianki odtwarzacza są gumowe. Jednak jest to delikatne i miłe w dotyku tworzywo.
Cała konstrukcja jest wygodna, dobrze leży w ręce. Urządzenie waży 60g.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze