Enermax Saberay – recenzja obudowy
Spis treści
Po odkręceniu czterech śrubek (nie potrzeba śrubokrętu) możemy zobaczyć wnętrze Enermax Saberay w całej okazałości. Pierwsze co rzuca nam się w oczy to pokaźna piwnica na dole, gdzie możemy schować nie tylko zasilacz, ale także kable i dyski HDD/SSD. W komorze zasilacza wycięto odpowiednie otwory, dzięki czemu nie będziemy mieli problemu z prowadzeniem kabli w odpowiedni sposób, tak żeby w środku panował porządek. Warto zauważyć jednak, że nie wszystkie otwory posiadają gumowe przepusty, jednak nie powinno to specjalnie przeszkadzać, ponieważ krawędzie nie są ostre i nie uszkodzą przewodów. Mamy także sporo punktów do przełożenia opasek zaciskowych, którymi przymocujemy kable do tacki płyty głównej.
Z tyłu tacki płyty głównej widzimy kontroler wentylatorów. Możemy do niego podłączyć do pięciu modułów RGB i sterować nawet sześcioma wentylatorami. To wszystko jest możliwe za pomocą panelu I/O na górze Saberay. Domyślnie trzy złącza są już zajęte wtyczkami od preinstalowanych wentylatorów z kompletu. W związku z tym pozostają ona wolne jeszcze trzy miejsca na podpięcie ewentualnych dodatkowych śmigieł. Jeżeli jednak nasze wentylatory nie będą posiadały diod, to możemy do sterownika podłączyć np. paski LED. Możemy go obciążyć maksymalnie do 2 A i do 4 A dla modułów RGB. Peinstalowane śmigła wykorzystują ok. 0,5 A, a diody i paski LED ponad 2,5 A. To oznacza, że mamy jeszcze spory zapas i możemy trochę poeksperymentować.
Jak już wspomnieliśmy wnętrze jest podzielone na dwie komory. W głównej, z prawej strony mamy miejsce na dwa nośniki 2,5 cala lub dwa dodatkowe wentylatory 120 mm. Co ważne Saberay jest bardzo pojemna i spokojnie zmieści kartę graficzną o długości do 420 mm, a także chłodzenie procesora o wysokości maksymalnej 175 mm.
W komorze na zasilacz zmieścimy nie tylko PSU, ale także dwa dyski 3,5 cala lub dwa nośniki SSD 2,5 cala. Te montowane są na szynach.
Enermax nie zapomniał o zwolennikach chłodzenia wodnego i przygotował kilka miejsc na chłodnicę. Mamy tutaj możliwość zamontowania radiatora 240/360 mm z przodu, 240/280/360 mm na górze, 120/140 mm z tyłu i 240 mm obok płyty głównej.
Montaż podzespołów nie jest najmniejszym problemem. Zaczynamy cały proces od płyty głównej, na której już możemy mieć wpięte pamięci RAM, procesor i chłodzenie do niego. Kolejnym krokiem jest umieszczenie dysków SSD na dwóch tackach z tyłu obudowy. Jeżeli korzystamy z dysków 3,5 cala to montujemy je pod komorą na zasilacz. PSU mocujemy oczywiście na dole i przykręcamy go przy pomocy czterech śrubek. W przypadku zasilaczy modularnych powinniśmy wpiąć potrzebne kable już wcześniej, ponieważ odległość między zasilaczem, a klatką na dyski jest niewielka i włożenie wtyczek bardzo trudne.
Po uruchomieniu zestawu dochodzimy do wniosku, że wentylatory od Enermaxa pracują praktycznie bezgłośnie. To ich olbrzymia zaleta. Nie sposób zapomnieć o podświetleniu RGB, którym możemy sterować przy pomocy płyty głównej lub kontrolera. W przypadku tego drugiego mamy dostępnych pięć trybów pracy:
- wszystkie diody włączone, przełączanie pomiędzy 256 kolorami
- Dimmed - przyciemnione
- Sparkle - oddychanie
- Flash - miganie
- Vegas – wszystkie tryby włączają się po kolei
W sumie daje to nam aż 1280 efektów świetlnych. Prawda, że robi wrażenie?
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze