Niby bezpieczny już Note 7 znowu się zapalił
Poprawione egzemplarze Note 7 okazały się jednak nie do końca bezproblemowe. Pasażerowie samolotu linii lotniczej Southwest byli ewakuowani w mieście Lousiville, kiedy to jeden z telefonów przegrzał się i zaczął wydobywać się z niego dym. To było właśnie urządzenie koreańskiego producenta. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Właściciel smartfonu otrzymał nowy, wymieniony model od operatora AT&A dnia 21 września. Był on zapakowany w charakterystyczny czarny kwadrat, co potwierdzało, że to bezpieczna wersja Note 7. Co więcej telefon został przez niego wyłączony i włożony do kieszeni, po czym zaczął się dymić. Urządzenie wypaliło nawet wygładzinę w samolocie, co zauważono wracając po bagaż podręczny.
Samsung już sporo stracił na wymianie wszystkich Note 7, ale jak widać nadal są problemy, które mogą przynieść kolejne koszty koreańskiemu gigantowi. Teraz producent ten chce odzyskać sprzęt od linii lotniczej i ustalić problem.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze