» załóż konto» przypomnij hasło

Marcin Iwiński (CDP) o piractwie, rynku pecetowym, początkach studia i wiele więcej

Autor: Adrian Witkowski | Źródło: gadzinowski.pl | Data: 2011-11-28 23:11:21

A A A | Wejść na stronę 2512 | Komentarzy 0

Marcin Iwiński (CDP) o piractwie, rynku pecetowym, początkach studia i wiele więcej

Na stronie gadzinowski.pl pojawił się ciekawy wywiad z Marcinem Iwińskim, współzałożycielem / Członekiem Zarządu CD Projekt RED S.A.
Marcin opowiada w nim o początkach CD Projektu, dawnym planowaniu wydania Wiedźmina, o wieśku na konsolach i dystrybucji tradycyjnej, cyfrowej. Została też poruszona kwestia piractwa, a także napomniano o „umiejącym” PeCecie.
Najciekawsze fragmenty wywiadu:


Argument piractwa w Polsce chyba nie jest już tak silny jak kiedyś…
Jest taki sam, albo i większy, ale nas już tak nie drażni, bo magicznie zniknęły stoliki z piratami i zamknęli Stadion Dziesięciolecia. Wszystko przeniosło się do Internetu, wiec wydaje się, ze jest miło i elegancko, a tak na prawdę piractwo stało się znacznie prostsze i wygodniejsze dla ostatecznego użytkownika. Niech sprawdzę … na pierwszy lepszym site torrentowym najnowsze Call of Duty ściąga na raz 34 000 ludzi, a Skyrima i Battlefielda 3 po 15 000. Dwa kliknięcia, zaczynamy ściągać i po kilku godzinach możemy zacząć grać.
Niemniej jednak, jeśli chodzi o piractwo, procentowo jest znaczący spadek, bo coraz więcej osób kupuje oryginalne gry (co w momencie otwierania CD Projektu w 1994 było ewenementem). Wraz z upowszechnieniem się gier i ekspansją Internetu upowszechnił się po prostu inny model piractwa.

Cyfrowa dystrybucja w Polsce, dlaczego Steam odniósł tu tak wielki sukces, a lokalni gracze nie istnieją (poza waszym GOG.com)?
Steam zbiera premię pioniera i bez dwóch zdań na nią zasłużył. Gdy Valve otwierał Steama, wielu ludzi w branży pukało się w głowę i zastanawiało kiedy ten szalony pomysł padnie. Dzisiaj Ci sami ludzie lamentują, ze Steam ma taką silną pozycje na rynku cyfrowej dystrybucji i że to nie fair. A trzeba było zaryzykować 8 lat temu …
Praktycznie nigdzie nie ma lokalnych platform, które by się jakkolwiek wyróżniały. Wszyscy próbują kopiować Steama i w ten sposób już na dzień dobry strzelają sobie w kolano, bo Steam to co robi, robi na prawdę dobrze. Ma ponad 30 milionów użytkowników, a ludzie w Valvie to pasjonaci gier, wiec kopiowanie tego co robią dobrze, to recepta na porażkę.


Gry na PC miały umrzeć… a jednak okazuje się, że cyfrowa dystrybucja przywróciła do życia gry na PC. Postają setki, tysiące ciekawych tytułów od niezależnych developerów. Dlaczego tak się stało?
Cyfrowa dystrybucja, a raczej jej przyspieszony rozwój, to po części odpowiedź na niedomagających detalistów (przynajmniej na rynku PC). Gry PC tak na prawdę nigdy nie miały się źle, tylko się zmieniały, a wraz z nimi zmieniał się cały rynek. Jeszcze niedawno główna organizacja zajmująca się agregacją danych sprzedaży gier w Stanach Zjednoczonych (NPD) z miesiąca na miesiąc publikowała dane o spadku sprzedaży gier na PC. Wszyscy na te dane patrzyli i smutno przytakiwali – od strony sprzedaży detalicznej tak to właśnie wyglądało. Problem w tym, ze NPD nigdy nie miało (i nadal nie ma) dostępu do danych rynku gier on-line czy casual dostępnych w wyszukiwarkach, bazujących na różnych modelach biznesowych, a te rynki rosły jak na drożdżach.
Cały wywiad przeczytacie pod tym adresem.

Warto przeczytać: Do góry

Komentarze


Konkursy

  • Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.

  • Konkurs świąteczny 2020

    Konkurs świąteczny 2020

    Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...

  • 10 urodziny vortalu!

    10 urodziny vortalu!

      Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...


Ostatnio na forum