Przenośny dysk w sportowej oprawie
Verbatim GT SuperSpeed USB 3.0 – test dysku
Spis treści
Kto z Was podczas używania dysków zewnętrznych wyposażonych w USB 2.0 choć raz nie pomyślał sobie – „szkoda, że to tak wolno działa”? Wraz ze wzrostem pojemności zewnętrznych dysków twardych problemem stała się wydajność jaką oferowały te urządzenia po podpięciu do USB w wersji 2.0. Stosowano różne rozwiązania, które miały temu zaradzić. Poszukiwano innych, szybszych interfejsów, ale żaden z nich (eSATA, Firewire, etc.) nie zdobyły wystarczającej popularności, aby wyprzeć na dobre USB z funkcji najbardziej popularnego interfejsu tego typu urządzeń. Nie zmieniało to faktu, iż dyski zewnętrzne nadal cierpiały na niedobór przepustowości, aż do pojawienia się USB 3.0. Na reszcie dyski mogły rozwinąć skrzydła i zaoferować o wiele wyższą wydajność. Choć współczesne zewnętrzne „twardziele” nie są w stanie w pełni wykorzystać oferowanej przez USB 3.0 przepustowości, to jednak pojawienie się tej wersji popularnego interfejsu spowodowało kolejną przemianę pokoleń – na miarę przejścia z USB 1.1 do 2.0 czy AGP na PCI-Express x16. Dzięki nowej „Trójce” obecne „hadedeki” oferują zapis i odczyt na poziomie 80-110MB/s, co oznacza 2-3 krotny wzrost wydajności lub jak kto woli – niekiedy trzykrotne skrócenie czasu potrzebnego do kopiowania czy przenoszenia danych. Taka różnica jest już zauważalna, zwłaszcza jeśli operujemy na dużych plikach, których coraz więcej przez nasze dyski się przewija. Czy warto zainwestować w zewnętrznego „Twardziela” z USB 3.0? Przeczytajcie i oceńcie sami (na końcu znajdziecie moją odpowiedź na to pytanie :) ).
Wygląd zewnętrzny
Verbatim GT występuje w dwóch wersjach kolorystycznych i pojemnościowych. Do wyboru mamy 500GB i 1TB pojemności opakowane w czerwoną lub niebieska obudowę. Pierwsza z nich kojarzy się z pewnym znanym muscle car''em zza oceanu, natomiast drugi zestaw kolorystyczny zdecydowanie przywodzi na myśl inne znane auta rodem z Italii...
Obie wersje pokryto dwoma białymi pasami, które dodatkowo podkreślają „sportowy” charakter tych urządzeń. Czyżby zapowiadały się demony prędkości?
Dysk nie jest w pełni symetryczny – łatwo możemy zauważyć „przód – maskę” i „tył – ze światłami stop” :) (wiem, wiem – dziwnie brzmi, ale sami zobaczcie :) ). Co ciekawe w czasie wykonywania operacji na dysku ów światła migają.
Całość została wykonana starannie i daje ciekawy efekt, który może się podobać. Najważniejsze jednak jest to, że obudowa dysku nie trzeszczy, jest dobrze spasowana i w kwestii jakości wykonania ciężko jej coś zarzucić.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
RafalC
2013-04-15 17:09:56
Kamirp
2013-04-16 18:58:50
2