Test nietypowych gryzoni

Nie ukrywam, że do urządzeń tego typu podchodzę z dużą rezerwą i sam nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduję się na zmianę standardowej myszki na coś bardziej „kosmicznego”. Jednak do oceny dzisiejszych produktów podchodzę z dużą nadzieją i będę starał poddać je jak najbardziej obiektywnej ocenie.

E-Sense od Media-Tech to myszka wyposażona w panel, który oferuje funkcje wielodotyku. Urządzenie oferuje system gestów, które mają nam ułatwić komunikację z pecetem. Produkt został zapakowany w niewielkie pudełko o charakterystycznej dla producenta kolorystyce. Na nim znajdziemy spis funkcji gryzonia, poglądowe zdjęcie oraz przeźroczystą szybkę, przez którą możemy zobaczyć urządzenie w pełnej okazałości. W środku znajdziemy oprócz wspomnianej myszki również instrukcję obsługi, dwie baterie AAA, nanoodbiornik USB oraz płytkę z oprogramowaniem.

Na pierwszy rzut oka sprzęt Media-Tech prezentuje się całkiem sympatycznie. Producent nie zdecydował się na zastosowanie efektownych dodatków, jak chociażby podświetlania, diod LED czy nietypowych grafik na powierzchni zewnętrznej. Całość jest maksymalnie prosta i wykonana z błyszczącego, czarnego plastiku, co dodaje myszce dużo elegancji. Panel dotykowy również jest w kolorze fortepianowej czerni, ale posiada on jedną wadę – silnie się palcuje. Jest to efekt zastosowania lustrzanego plastiku, który wyraźnie zbiera każdy odcisk naszej dłoni.

Z tyłu myszki figuruje logo producenta, które dodaje odrobinę „życia” całej konstrukcji. Na spodzie znajdziemy cztery ślizgacze, wyłącznik, oczko sensora optycznego 1000 cpi oraz przycisk za pomocą, którego możemy zdjąć dolną część obudowy i zmienić baterie. Produkt ma bardzo kompaktowe wymiary: 90 x 53 x 20 mm. Do tego jego waga bez baterii nie przekracza 54 gram. Pomimo tego został wykonany solidnie, na próżno będzie nam szukać źle spasowanych miejsc czy skrzypiących elementów.

Czas sprawdzić jak gryzoń spisuje się w praktyce. W celu uzyskania pełnej funkcjonalności instalujemy sterowniki otrzymane na płycie CD w zestawie. Proces ten przebiega szybko i bezproblemowo. Na pasku systemowym obok zegara pojawia się nowa ikonka. Klikamy dwukrotnie i uruchamia się bardzo skromne oprogramowanie E-Sense. Mamy tutaj dostęp tylko do trzech rodzajów ruchów: w poziomie, w poziomie dwoma palcami i w pionie. Niestety nie ma możliwości dodawania własnych gestów. Lekkie rozczarowanie.

Spójrzmy jednak, co dokładnie oferują nam sterowniki E-Sense. Mamy możliwość dowolnego zaprogramowania prawego i lewego przycisku oraz sześciu gestów. Są to kolejno: ruch palcem w pionie (góra/dół), ruch palcem w poziomie (prawo/lewo) oraz ruch dwoma palcami w poziomie (prawo/lewo). Żeby osiągnąć jak największą funkcjonalność powinniśmy dokładnie skonfigurować ww. opcje do naszych wymagań. MT1096 pozwala nam do każdego przycisku i gestu wybrać nie tylko akcje typu przewijanie dokumentu, ale również „kopiowanie”, „wklejanie” czy „zamykanie”. Nie zabrakło również funkcji typowo multimedialnych jak „wyciszanie” czy „zatrzymywanie”. Ważny elementem jest możliwość nagrania własnego makra – takie rozwiązanie pozwala zdecydowanie zwiększyć funkcjonalność E-Sense. Jednak wszystko to nie zastąpi nam rolki lub trzeciego przycisku myszy. Przewijanie stron www okazuje się niezwykle niewygodne – bardzo trudno przyzwyczaić się do gestu dwom palcami, tym bardziej do tak często powtarzanych zadań jak scrollowanie.

Kliknij, aby powiększyć.

Kliknij, aby powiększyć.

Wrażenia z użytkowania

E-Sense jest urządzeniem bardzo małym, przez co będzie odpowiednia dla osób o niewielkich dłoniach oraz tych co są przyzwyczajeni do pracy z gryzoniami dedykowanymi do laptopów. Urządzenie to jak pewnie zauważyliście jest w pełni płaskie, co nie pozwala na wygodne umieszczenie palców na jego powierzchni. Do tego dochodzi jeszcze niewielka wysokość myszki. Osoby o długich palcach będą miały sporo problemów, żeby przyzwyczaić się do korzystania z produktu Media-Tech.

Korzystanie z dotykowej rolki okazuje się po wielu dniach możliwe do zaakceptowania. Bardzo ważne jest wykonywanie tego gestu za pomocą jednego palca, co powoduje, że musi oderwać drugi od panelu dotykowego. Warto jednak podkreślić, że nie musimy wykonywać tego gestu na środku urządzenia. Gryzoń bez problemu rozpoznaje je po lewej stronie. Nie polecamy przypisywania tego ruchu (pionowe przesuwanie jednego palca) pod inne funkcje, ponieważ urządzenie wykonuje je wtedy kilkakrotnie i nie uzyskamy oczekiwanego efektu. Mówiąc inaczej gest ten jest jakby zarezerwowany i jakakolwiek zmiana okazuje się chybiona.

Na początku pisałem o geście dwoma palcami w poziomie. Opcja ta również wymaga przyzwyczajenia i trudno już w pierwszych dniach stosować ją bezbłędnie. Po kilku tygodniach pracy z E-Sense nadal zdarza mi się wykonać ten gest w sposób nierozpoznawalny, co momentami może delikatnie irytować. Uważam, że urządzenia wielodotykowe powinny zdecydowanie lepiej i mniej restrykcyjnie oceniać nasze ruchy.

Jeżeli chodzi o działanie sensora optycznego to jestem bardzo zadowolony. Myszka nie miała problemów z działaniem na powierzchniach drewnianych czy gumowych. Jej zasięg pozwalał na komfortową pracę nawet w odległości kilku metrów, co może mieć znaczenie, kiedy postanowimy ją podłączyć np. pod komputer HTPC. Baterie okazują się bardzo wytrzymałe i po dziesiątkach godzin pracy nadal nie wykazują braku energii. Jest to zapewne spowodowane bardzo szybką dezaktywacją urządzenia po chwili bezruchu. Jednak wystarczy tylko dotknąć gryzonia, żeby był ponownie gotowy do pracy.