Microsoft SideWinder X5 vs QPAD 5K

Przyszedł czas na opisanie wrażeń, jakie odczułem podczas codziennego użytkowania oraz rozgrywki w takie tytuły jak m.in. Company of Heroes: Tales of Valor, Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz Unreal Tournament III.

Przejdźmy na początku do myszki SideWinder X5, która wyróżnia się nietypowym kształtem do którego musiałem się po raz kolejny przyzwyczaić. Moja dłoń jednak ostatnio coraz szybciej dostosowuje się do kształtu gryzoni, dlatego nie mam specjalnych problemów podczas rozgrywki. Ale do rzeczy. Przyciski, zarówno te główne jak i boczne są dobrze zbudowane i szybko reagują na wciśnięcie. Ich opór jest właściwy, natomiast klik trochę zbyt głośny. Po wielu godzinach strzelania i budowania gryzoń zdążył złapać trochę brudu, jednak w niczym to nie przeszkadza. SideWinder X5 posiada bardzo wygodną i precyzyjną rolkę, działa ona niesamowicie stabilnie i kiedy korzystamy z niej jako przycisku nie ma praktycznie szans na przypadkowy obrót, a tym samym zmianę broni lub zbliżenie ekranu. Klawisze boczne ułożone w pionie okazały się trafnym rozwiązaniem – są one oddalone od kciuka na idealną odległość, dzięki czemu nie ma niebezpieczeństwa, że przypadkiem zostaną wciśnięte. Warto wspomnieć jeszcze, że produkt Microsoftu działa płynnie na większości powierzchni. Ślizgacze i laser dobrze radzą sobie na powierzchni metalowej, drewnianej, szklanej i oczywiście materiałowej. Podczas gry nie stwierdziłem występowania zjawiska akceleracji wstecznej oraz pierwotnej.

Drugą myszką jest Qpad 5K, który po podłączeniu do portu USB zaczyna świecić na niebiesko (rolka). Bardzo przyjemny widok, jednak jeżeli okaże się na dłuższą metę męczący to możemy bez problemu wyłączyć diodę w sterownikach. Przejdźmy do tego co odczułem podczas wielu godzin grania tą myszką. Przyciski główne oraz rolka działają bez zarzutu – są stosunkowo ciche i mają odpowiedni opór. Również klawisze na lewym boku zostały umieszczone na idealnej wysokości, gdyż ani raz przy szybkich ruchach nie wykonałem przypadkowego wciśnięcia. Jeżeli chodzi o zmianę DPI w locie to tutaj jesteśmy ograniczeni tylko do dwóch ustawień. To niestety trochę mało, a zanim wykonamy zmianę w sterownikach podczas gry to już na pewno zostaniemy zabici… Przyciski do zmiany czułości w moim odczuciu znajdują się trochę zbyt wysoko podczas nerwowej strzelaniny nie mogłem nieraz ich odnaleźć (musiałem spojrzeć na myszkę), co skutkowało gorszymi wynikami.