Logitech K310, K750 i K800 - test klawiatur

Druga z testowanych klawiatur również jest nietypowa, ale z zupełnie innych powodów. Już pierwszy rzut oka ukazuje nam 2 „panele słoneczne” umieszczone w górnej części klawiatury. Bezprzewodowa K750 pretenduje do bycia „green” z kilku powodów. Po pierwsze zasilana jest z baterii słonecznych i akumulatorka i nie wymaga ładowania z sieci energetycznej. Po drugie pudełko w które została zapakowana jest „naturalnie” szare. Nie znajdziemy również żadnej papierowej instrukcji. Wszystkie ważne informacje mamy nadrukowane na wewnętrznej stronie pudełka, a szczegółową instrukcję znajdziemy na stronie producenta – i to można nazwać działaniami pro-eko. Pudełko zazwyczaj od razu ląduje w koszu, a do instrukcji i tak mało kto zagląda.

Klawiatura ma wymiary 432mm x 158mm x 9mm (dł. x sz. x h z klawiszami). Ma wyspową budowę, niskoprofilowe klawisze mają wymiar 14x14mm, są delikatnie wklęsłe (poza pierwszym i ostatnim rzędem klawiszy). Podobnie jak poprzednio, testowana klawiatura jest cicha i tak samo średnio „twarda”. Klawisze wykonano z czarnego chropowatego tworzywa, niestety cała powierzchnia pomiędzy klawiszami i dookoła jest zrobiona z czarnego, błyszczącego plastiku, który palcuje się, rysuje i jest trudny w utrzymaniu w czystości. W górnej części, symetrycznie po lewej i prawej stronie umieszczono 2 baterie słoneczne o wymiarach 140x23mm. Nad klawiaturą numeryczną znajdziemy włącznik klawiatury, przycisk służący do sprawdzania stanu naładowania akumulatorów oraz 2 diod informujących o stanie ich naładowania. Jako akumulator zastosowano zegarkową baterię w rozmiarze 2032, wsuwaną w górną krawędź klawiatury.

Spód wykonano z białego chropowatego tworzywa, umieszczono tam 6 gumowych nóżek, co w połączeniu z dosyć dużym (jak na te wymiary) ciężarem pozwala stabilnie stać nawet na gładkich powierzchniach. Dodatkowo możemy ją pochylić o 8 stopni dzięki 2 odchylanym nóżkom. Ich wykonanie budzi wątpliwości co do trwałości, gdyż zrobione są zbyt delikatnie.

Klawiatura wyposażona jest w odbiornik Unifying. Pozwala to sparować do 6 różnych urządzeń z jednym odbiornikiem. Pracuje w paśmie 2,4Gh i w obrębie mieszkania nie udało się stracić łączności (ok 8m i ściana po drodze) – to więcej niż potrzebujemy. Po zainstalowaniu oprogramowania ze strony Logitecha otrzymujemy aplikację do monitorowania stanu naładowania akumulatora oraz miernik poziomu oświetlenia. Informuje on nas, czy przy danym oświetleniu akumulator jest ładowany, czy też natężenie światła jest zbyt małe i klawiatura pobiera energię z akumulatora. Program podaje również szacowany czas pracy na akumulatorze przy całkowitym braku ładowania z baterii słonecznych oraz wykres ładowania/rozładowania na przestrzeni ostatnich 1, 3 czy też 12 miesięcy. Producent informuje, że zasilania powinno wystarczyć na ok 3 miesiące pracy przy braku ładowania. Klawiatura ładuje się zarówno przy świetle słonecznym jak i sztucznym, a ładowanie następuje nawet po jej wyłączeniu.

Klawiatura Logitech K750 pozwala zapomnieć o ładowaniu akumulatorów, dobrze prezentuje się na biurku – jest bardzo smukła i wygodnie się na niej pisze. Posiada dodatkowe funkcje uruchamiane wraz z naciśnięciem klawisza „Fn” i jednego z klawiszy F1-F12 (m.in. poczta, kalkulator, odtwarzacz multimediów wraz z jego sterowaniem, wyciszenie, zgłośnienie i ściszenie dźwięku, wyłączenie PC). Wadą natomiast jest błyszcząca powierzchnia, która łatwo się brudzi. Dodatek w postaci baterii słonecznych to swego rodzaju gadżet, gdyż w obecnych konstrukcjach bezprzewodowych klawiatur nie trzeba tak często wymieniać baterii (czy ładować akumulatorów), ale dla chcących być „eko” będzie to pozycja obowiązkowa.