HTC Salsa - test smartfonu

Obudowa w Salsie zasługuje na plusika. Jak przystało na HTC, jest ona solidna i szczelna. Została wykonana prawie w całości z aluminium. Oprócz tego lekkiego metalu zastosowano też gumę w tylnej części obudowy. Widać ją wokół aparatu i na klapce. „Wizytówką” tajwańskiego producenta jest też obudowa wygięta w banan. W przypadku Salsy dolna cześć jest znikomo wyprofilowana w górę. Nie jest to szczególnie zauważalne wygięcie.

Na frontowej stronie urządzenia największą powierzchnię zajmuje oczywiście wyświetlacz. Na plus przynajmniej według mnie, zasługuje osłona głośnika rozmów. Pod ażurową maskownicą znajduje się także LED-owa dioda powiadomień. Jest ona dwukolorowa. Raz zielona, jeśli przyszedł do nas sms, e-mail, wiadomość na FB czy GaduGadu, miga także w przypadku nieodebranego połączenia. Drugim razem świeci się na pomarańczowo/czerwono. A to za sprawą procesu ładowania czy rozładowanej baterii. Kolejną część zajmuje logo HTC, a na lewo od niego przednia kamera.

Pod wyświetlaczem są również dotykowe, przyciski funkcyjne (kolejno: ekran główny, menu, wstecz, szukaj). Dodatkowo pod tym wszystkim ulokowano przycisk Facebook. Stawia akceptowalny opór. Klawisz z logiem Facebooka umożliwia wiele, albo niewiele. Nie da się nim uruchomić aplikacji FB. Jednak pozwala on na przyśpieszenie dodawania wszelkiej maści treści na profil „twarzoksiążki”. HTC wymyśliło to sobie tak: będąc w galerii można udostępnić wybrane zdjęcia przyciśnięciem owego „f” i potwierdzenia. Podczas pracy odtwarzacza przycisk pozwala umieścić na ścianie tytuł odtwarzanej w tym czasie piosenki. Podczas robienia zdjęć, świeżo pstryknięta fotka może zostać od razu umieszczona na FB, też za sprawą owego „f”. Ogólnie przycisk umożliwia publikowanie treści na profilu bez potrzeby uruchamiania aplikacji Facebook, ponadto znacznie przyśpiesza proces dzielenia się zdjęciami, opisami czy muzyką ze znajomymi. Warto też wspomnieć o fakcie, że w razie możliwości dzielenia się, czymkolwiek z użytkownikami FB przycisk będzie się świecił.

A co z tyłu? Aparat (5-megapikseli), dioda LED (trzeba powiedzieć, że dobrze spełnia swoją rolę i dobra z niej latarka ;-)), a także głośnik – nie jest on szałowy, ale przecież nie jest to muzyczna słuchawka. To tyle w górnej i gumowanej części. Niżej, kolejne logo HTC wygrawerowane w metalu. Trzecia cześć tyłu to gumowana klapka, na której umieszczono frazę with htc sense, mówiącą o systemowej nakładce.

Góra Salsy to przycisk nazwany przez HTC zasilanie, choć nazwa ta może trochę mylić, bo jego funkcjonalność jest nieco większa. Służy on do blokowania urządzenia, wybudzania czy włączania trybu samolotowego. Oczywiście do włączania i wyłączenia też. Tradycyjnie już chyba w górnej części jest też gniazdo słuchawkowe w standardzie 3,5 mm.

Na dole nie ma zbytnio czego szukać… jest tylko mikrofon.

Prawa strona została wyposażona w dwuspustowy przycisk aparatu. Bardzo miły akcent, bo ostatnio jest on rzadkością w smartfonach.

Po lewej stronie też nie jest za bogato. Klawisz regulacji głośności oraz gniazdo wszelkich zastosowań – micro USB.