Goclever Insignia 500 - test smartfonu

Goclever Insignia 500 wyposażono w Androida w wersji 4.2.2 Jelly Bean. Planowana jest aktualizacja do KitKata, jednak jak na razie producent nie powiedział o niej nic konkretnego. Można jednak mieć całkiem realną nadzieję, że wkrótce się jej doczekamy, bo Goclever jak mało który producent dotrzymuje obietnic dotyczących systemu i systematycznie publikuje „batonikowe” aktualizacje do swoich smartfonów. Niedawno dodano także uaktualnienie do Quantuma 500, którego recenzje mogliście niedawno przeczytać na łamach naszego portalu.

Android w Insignii nie posiada żadnej autorskiej nakładki, dzięki czemu nie jest on już na starcie niepotrzebnie obciążony i działa bardzo płynnie. Można zauważyć nieliczne modyfikacje, takie jak przezroczyste tło w liście aplikacji czy wyświetlanie powiadomień na ekranie blokowania, jednak zmiany te są bardzo kosmetyczne.

W Insignii 500 preinstalowano pakiet podstawowych aplikacji ułatwiających start. 1Weather to przydatny program do sprawdzania pogody na bieżąco. Jest dość rozbudowany, a jednocześnie bardzo intuicyjny w obsłudze. Oferuje kilka rodzajów widżetów.

Cool Reader oraz Kingston Office umożliwią wyświetlanie i tworzenie dokumentów .doc, .ppt, .txt i kilku innych. Szkoda, że ten drugi dostarczono w starej wersji – producent mógł postarać się o wgranie nowego WPS Office.

ES Eksplorator i File Manager to z kolei aplikacje umożliwiające sprawną nawigację po zawartości pamięci wewnętrznej smartfona.

Goclever OTA pozwala na aktualizację systemu bez konieczności pobierania jej oddzielnie na PC. Menedżer zadań ES to z kolei program spod szyldu ES, który umożliwia sprawną kontrolę nad procesami przebiegającymi w smartfonie.

Do nawigacji otrzymaliśmy 4 programy – standardową Nawigację, Google Mapy, a także dodatkowe Mireo viaGPS (z tymczasowym pakietem map Polski, Czech i Słowacji) oraz Yanosik.

Jest też Movie Studio – aplikacja do tworzenia video z surowych klipów.

Pakiet jest bardzo podstawowy, jednak z powodzeniem wystarczy przeciętnemu użytkownikowi. YouTube czy Facebook to już niemal wymóg w każdym smartfonie. Szkoda tylko, że programu zainstalowane na Insignii są nieaktualne i pierwsze, co warto zrobić po połączeniu się z internetem to aktualizacje dużej części programów.

Spolszczenie systemu stoi na dobrym, dużo lepszym poziomie niż miało to miejsce w Insignii 5. Nie jest jednak tak idealnie jak przypadku Quantuma 500. Zdarzyło mi się kilka razy natknąć na miejsca, w których pozostały anglojęzyczne zwroty.

Android jest bardzo płynny i korzystanie z niego jest bardzo przyjemne. Spadki płynności należą do rzadkości i zdarzają się tylko sporadycznie.