SilverStone SX700-LPT 700 W – test zasilacza SFX-L

Otrzymana przez nas do testów jednostka została po raz pierwszy pokazana w czasie targów Computex 2015 w maju. Od tej pory wiele osób czekało na jego premierę i tak, w 2016 roku zasilacz ten można było już znaleźć w sklepach. Został on zapakowany w niebiesko-czarne pudełko, które wygląda o wiele ładniej niż poprzednie opakowania zasilaczy SilverStone. Z tyłu znajdziemy sporo informacji o produkcie w kilku językach. Wyczytujemy, że wentylator będzie pracował pasywnie do 30% obciążenia, a do 50% jego prędkość obrotowa nie przekroczy 1100 RPM. Brzmi bardzo zachęcająco.

Na górze kartonu znalazła się specyfikacja prądowo-napięciowa oraz opis złączy w tym modelu. Tutaj od razu w oczy rzuca nam się zastosowanie aż 9 złączy SATA. To bardzo dużo, jak na zasilacz, który najprawdopodobniej zamontujemy w obudowie klasy mini-ITX lub mATX.

Po otwarciu pudełka widzimy, że w środku poza samym zasilaczem, który jest zabezpieczony pianką znajdziemy także instrukcję, śrubki montażowe, kabel zasilający i kable modułowe. Niestety dla tych ostatnich nie przewidziano żadnego etui.

Jak widzimy SilverStone przygotował tutaj w pełni modularne okablowanie, co będzie miało dużo znaczenie dla osób, które budują komputer klasy SFF. Tam nie ma miejsca na zbędne kable, bowiem przestrzeń w obudowie jest ograniczona.

SX700-LPT został zawinięty w foliowy worek w celu ochrony przed porysowaniem. Do tego w środku mamy karteczkę, która informuje nas, że wentylator zamontowany w środku nie pracuje przy niskim obciążeniu. Z jednej strony szkoda nam, że nie mamy etui na nieużywane kable modułowe, ale z drugiej strony dobrze, że SilverStone nie marnował pieniędzy na przygotowanie woreczka do zasilacza, co jest przecież lekko bez sensu.

Jak już wspomnieliśmy mamy tutaj jednostkę w powiększonym formacie SFX, czyli SFX-L. Co to daje nam w praktyce? Udało się producentowi zamontować tutaj wentylator 120 mm, zamiast 92 mm (w jednostkach SFX). Szerokość i wysokość zasilacza są jednak typowe dla SFX i wynoszą odpowiednio 63,5 mm i 125 mm. Przypomnijmy, że standard ATX to wymiary: 150 x 86 x 140 mm, a SFX to 100 x 125 x 63,5 mm.

Z tyłu widzimy złącza modułowe, które wystają z obudowy na ok. 2,1 mm. Dla nieużywanych gniazd przygotowano zaślepki.

Na bocznej ściance umieszczono etykietę z tabelą, gdzie znajdziemy informacje na temat obciążeń czy certyfikatów bezpieczeństwa. Jak przystało na zasilacz z wysokiej półki mamy tutaj pojedynczą szynę +12 V, która zapewnia moc 678 W (58,4 A). Z drugiej strony mamy litą blachę.

Na froncie urządzenia mamy powierzchnię o strukturze plastra miodu. Znalazł się tutaj także przycisk I/O oraz gniazdo do podłączenia kabla zasilającego. Widzimy także sześć otworów na śrubki montażowe, ale warto zachować w tym przypadku ostrożność, ponieważ odległości w środku są niewielkie i przy dłuższych śrubach jest ryzyko uszkodzenia płytki drukowanej w środku.

Na górze widzimy ładne, wygrawerowane logo SilverStone, a po drugiej stronie mamy grill wykonany z drutu za którym ukrywa się wentylator 120 mm. Jest to jednostka podobna np. w modelu SX500-LG, która ma wymiary 120 x 120 x 15 mm i zbudowana jest z 13 łopatek. Tutaj jednak producentem jest PowerYear, a model to PY-12015H12S. Jego maksymalna prędkość obrotowa przy 12 V to 1910 RPM.