Idealny stosunek ceny do jakości?
Gamdias Zeus P1 – recenzja myszki
Firma Gamdias wprowadziła niedawno do swojej oferty nowy model myszki gamingowej, która jest stworzona dla osób, które cenią sobie obecność licznych diod LED RGB. Poza tym urządzenie wyposażona jest także w bardzo dobry sensor, który ma sprawić, że po Zeusa P1 sięgną nawet najbardziej wymagający gracze. Czy rzeczywiście urządzenie to jest warte wydania około 150 złotych? Czy producent wykonał dobrą pracę nad tym modelem? Sprawdziliśmy to. Zapraszamy do lektury.
Pokaż specyfikację
Parametry techniczne | |
---|---|
Kod producenta | ZEUS P1 |
Technologia myszy | Optyczna |
Rozdzielczość - DPI | 12000 DPI |
Liczba przycisków | 8 |
Interfejsy | USB 2.0 |
Komunikacja | Przewodowa |
Rodzaj zasilania | USB |
Długość przewodu | 1.8 m |
Kolor główny | Czarny |
Kolor podświetlenia | RGB |
Waga | 125 g |
Spis treści
Nowa myszka Gamdias przyjechała do nas zapakowana w czarno-białe pudełko w standardowych rozmiarach. Na froncie mamy duże zdjęcie urządzenia, gdzie od razu widzimy, że model ten jest bogato podświetlany diodami LED. Wymieniono tutaj kilka najistotniejszych cech tego gryzonia. W środku znajdujemy poza samą myszką także skróconą instrukcję obsługi.
Gryzoń już przy pierwszym kontakcie robi wrażanie swoimi wymiarami. Ma ona 127 x 72 x 41 mm. Szczególnie te blisko 13 cm długości jest tutaj bardzo znaczące. Został on wykonany w całości z tworzywa sztucznego, które nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Nowa mysz Gamdiasa została delikatnie wyprofilowana dla osób praworęcznych, bowiem z lewej strony mamy umieszczone dwa przyciski boczne. Nad nimi, a dokładniej dookoła całego gryzonia przebiega pasek diod RGB. Na górze znajdujemy dwa kolejne guziki, które służą do przełączania DPI oraz rolkę, która oczywiście także jest podświetlana.
Poniżej dwóch przycisków z lewej strony umieszczone jest wgłębienie, które pokryto gumową powierzchnią. Jest to zdecydowanie dobre rozwiązanie, ponieważ pozwala nam wygodnie trzymać kciuk. Również z prawej strony mamy spory kawałek gumy, który sprawia, że palec mały i serdeczny nie zahaczają o powierzchnię biurka, ale cała dłoń może być oparta o mysz Zeus P1.
Jakość wykonania urządzenia jest co najmniej bardzo dobra. Wszystkie elementy są wzorowo spasowane – nic nie skrzypi ani nie odstaje. Przyciski główne są bardzo duże i długie, a także oferują stosunkowo wysoki skok. Pod nimi zastosowano przełączniki Huano. Na lewym z nich znajduje się malutkie logo Gamdiasa. W sumie mamy 8 programowalnych przycisków.
Na spodzie widzimy oczko sensora, którym w tym wypadku jest Pixart PMW3336. Jest to bardzo podobny model do PMW3360, który jest przecież najlepszym czujnikiem stosowanym obecnie w myszach dla graczy. Trzeba przyznać, że jest on bardzo, ale to bardzo precyzyjny, co zresztą potwierdziliśmy w testach na kolejnej stronie. Poza tym mamy tutaj trzy ślizgacze – dwa z przodu i jeden duży z tyłu (nie ma wymiennych w komplecie).
Najważniejsze w tym modelu są jednak diody RGB. Mamy tutaj dwa paski dookoła całej obudowy – jeden z nich jest tuż przy spodzie, a drugi nad przyciskami bocznymi. Podczas zmiany DPI zauważamy zmianę koloru podświetlenia logo na grzbiecie. Całość wygląda naprawdę bardzo atrakcyjnie, głównie po zmierzchu. Zarządzać podświetleniem możemy w aplikacji HERA, która służy także do konfiguracji gryzonia.
Urządzenie podłączamy do komputera za pomocą kabla z pozłacaną wtyczką USB. Ten ma 1,8 metra i jest pokryty nylonowym oplotem. Nie zabrakło tutaj także opaski na rzepy, która pozwoli nam wygodnie zwinąć kabel na czas transportu, a także skrócić go jeżeli np. podłączymy mysz do laptopa.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze