Fractal Design Define 7 XL – recenzja obudowy
Nie mamy wątpliwości, że seria obudów Define od Fractal Design jest jedną z obecnie najlepszych na rynku. Produkty z tej rodziny oferują doskonałą jakość wykonania, świetną kompatybilność oraz bardzo dużo przestrzeni do montażu podzespołów. Właśnie dlatego, kiedy dowiedzieliśmy się o możliwości przetestowania flagowego produktu z tytułu byliśmy bardzo ciekawi jak sprawdzi się następca wersji XL R2. Sprzęt ten wspiera płyty główne SSI-EEB, konfiguracje multi-GPU, dwa napędy optyczne oraz liczne urządzenia magazynujące. Poza tym mamy tutaj bardzo przyjazne warunki wentylacji, co zapewne wpłynie na ogólne temperatury podzespołów. Jeżeli więc jesteście ciekawi czy rzeczywiście warto zainteresować się modelem Define 7 XL to zapraszamy Was do dalszej lektury.
Spis treści
Obudowa Define 7 XL dostępna jest w trzech wersjach: Black Solid, Black Tempered Glass Light Tint i Black Tempered Glass Dark Tint. My otrzymaliśmy wersję z lekko przyciemnionym panelem bocznym z hartowanego, która objęte jest dwuletnią gwarancją producenta i kosztuje około 900 złotych na polskim rynku. Przyjrzymy się jej funkcjonalności, specyfikacji oraz ocenimy czy jest warta wspomnianej ceny.
Urządzenie przyjechał do na w olbrzymim pudle, w którym znajdziemy dobrze zabezpieczoną obudowę wraz z akcesoriami. W ich skład wchodzi: dwie tacki do montażu napędów 2,5/3,5 cala, wspornik montażowy 5,25 cala z zaślepką, osiem opasek zaciskowych, śrubki montażowe oraz instrukcję obsługi. Poza tym w komplecie mamy także wymienny panel górny, ponieważ domyślnie górny panel jest lity z dodatkowym materiałem tłumiącym szumy, aby zmniejszyć hałas. Jeżeli więc potrzebujemy lepszej wentylacji to możemy pomyśleć o montażu na górze radiatora i wtedy podmienić góry panel na zastępczy z licznymi otworami, co zapewni nam przepływ powietrza.
Po wyjęciu Define 7 XL z pudełka nie sposób nie zauważyć, że mamy do czynienia z dużą, solidną i bardzo elegancką konstrukcją, która charakteryzuje się minimalistycznym panelem na froncie. Ma on fakturę ze szczotkowanego aluminium z diodą zasilania (w kolorze białym) umieszczoną na samej górze. Po obu stronach frontu, ale jednak nieco z boku mamy otwory wentylacyjne w postaci podłużnych szczelin. To niezbędne rozwiązanie, kiedy przód jest zamknięty. W lewym dolnym narożnik widzimy bardzo delikatne logo producenta, które nie rzuca się w oczy, ale jest subtelnym dodatkiem.
Przednie drzwiczki otwierają się w prawą stronę i jest to ustawienie domyślne, które jednak można łatwo zmienić odkręcając śruby przy zawiasach i przykręcając je z drugiej strony. To pozwoli nam otwierać drzwiczki w przeciwnym kierunku. Zawiasy są wykonane z metalu, przez co są bardzo solidne i nie powinny się urwać. Za nimi znajduje się płachta materiału dźwiękochłonnego, który zmniejsza szum wydobywający się z Define 7 XL. Dalej mamy duży wyjmowany filtr przeciwkurzowy za którym zamontowano dwa wentylatory Dynamic X2 GP-14 140 mm. Wspomniany filtr utrzymywany jest przy pomocy małych klipsów, które pozwalają go wygodnie wyjąć i wyczyścić.
Wentylatory o średnicy 140 mm pracują z prędkością obrotową 1000 RPM i oferują maksymalny przepływ powietrza na poziomie 68,4 CFM. Są one dosyć ciche, ponieważ generowany szum jest na poziomie 18,9 dbA, a dodatkowo wyciszane są przez dźwiękochłonny materiał na froncie. Jeżeli planujemy korzystać z napędu optycznego 5,25 cala to możemy z przodu zamontować do trzech śmigieł 120/140 mm, ale jeżeli nie będzie on nam potrzebny to zmieścimy tutaj nawet 4 jednostki 120 mm. Z przodu można także zamontować chłodnicę 280 lub 360 mm przy dalszej obecności napędu 5,25 cala. Bez niego mamy tutaj miejsce na napęd optyczny 420 lub 480 mm.
Na panelu górnym, przy samej krawędzi umieszczono gniazda i porty, które mają umożliwić nam szybkie podpięcie słuchawek czy mikrofonu, a także urządzeń na USB (mamy dwa porty typu 2.0 oraz dwa 3.0). Oczywiście nie zabrakło tutaj także przycisku power, reset oraz gniazda USB typu C.
Panel boczny został wykonany ze szkła hartowanego (można go łatwo usunąć). W wersji z przyciemnianym panelem środek jest gorzej widoczny, więc warto wybrać odpowiedni wariant przy zakupie. Z drugiej strony mamy panel z litej blachy, który także od wewnątrz wyłożony jest materiałem wygłuszającym. Oczywiście znacząco zwiększa to wagę całej konstrukcji, ale także dobrze wycisza ją.
Z tyłu na samej górze, po prawej i lewej stronie widzimy zatrzaski, które umożliwiają nam zdjęcie paneli bocznych bez niedogodności z odkręcaniem śrubek. Wypchnięcie zatrzasku i odsunięcie go powoduje zwolnienie panelu bocznego, dzięki czemu możemy go łatwo zdjęć nie ryzykując upuszczenia/zbicia/uszkodzenia. Poniżej widzimy miejsce na panel I/O płyty głównej oraz zamontowany domyślnie wentylator 140 mm. Są tutaj także otwory do umieszczenia wentylatora 120 mm. Pod nim jest aż dziewięć gniazd rozszerzeń oraz trzy dodatkowe, pionowe gniazda na kartę graficzną. Zasilacz, standardowo możemy zamontować na samym dole.
Na spodzie Define 7 XL znajdujemy cztery nóżki zakończone gumą, a także wyjmowany filtr przeciwkurzowy pod całą długością obudowy. W tym wypadku możemy go bardzo łatwo wysunąć z przodu i wyczyścić, co okazuje się wygodniejsze niż w przypadku konkurencji, która daje nam możliwość wysunięcia filtru z tyłu. Na dole mamy także miejsce na dodatkowe radiatory i wentylatory. Jeżeli zrezygnujemy z klatek na dyski twarde to możemy zamontować tutaj chłodnicę 280 lub 240 mm lub wentylatory 2x 120/140 mm.
Przyjrzyjmy się teraz wnętrzu obudowy, do którego możemy łatwo i szybko dostać się poprzez zdjęcie ścinaki bocznej. Widzimy tutaj dosyć standardowy układ tacki płyty głównej z licznymi otworami do prowadzenia przewodów. Wszystkie mają gumowe przeloty, co ma zapobiegać uszkodzeniu kabli i zabezpieczyć ostre krawędzie. Z przodu mamy dużo wolnej przestrzeni, którą możemy zagospodarować poprzez dodatkowe chłodzenie cieczą lub nośniki danych. Na dole widzimy odosobnioną komorę na zasilacz, do której nie mamy dostępu od tej strony. Oferuje ona jednak perforowaną powierzchnię od góry.
Z drugiej strony tacy płyty głównej mamy kilka pasków na rzepy do utrzymywania kabli w odpowiednim ułożeniu, są także dodatkowe punkty, gdzie możemy zaczepić opaski zaciskowe. Pod otworem na backplate mamy dwa mocowania dla nośników SSD w rozmiarze 2,5 cala, które można jednak łatwo usunąć, jeżeli nie są nam potrzebne. Na lewo od wycięcia mamy dwie dodatkowe tacki na dyski 3,5 lub 2,5 cala, ale także w tym miejscu możemy zmieścić pompę wodną, jeżeli postanowimy skorzystać z radiatora na górze obudowy lub na komorze zasilacza.
Jak widzicie, komora na zasilacz posiada osłonę, po której usunięciu widzimy dwie klatki na dyski twarde. W każdej z nich możemy zmieścić po dwa nośniki 3,5 cala, jednak możemy je także zupełnie usunąć, żeby zwiększyć miejsce na chłodzenie wodne.
W prawym górnym rogu widzimy koncentrator dla wentylatorów (model Fractal Nexus+ 2), który może być zasilany poprzez złącze SATA lub złącze wentylatora na płycie głównej. Mamy tutaj dostępne trzy złącza 4-pin PWM oraz aż sześć złączy 3-pin.
Jak już wspomnieliśmy przestrzeń w środku Define 7 XL jest olbrzymia i zmieścimy tam nawet płyty główne w standardzie EE-ATX, SSI-CEB i SSI-EEB. Obudowę można bardzo łatwo dostosować do przygotowania prawdziwego magazynu danych. Możemy uzyskać z przodu miejsce do zainstalowania do 12 dysków twardych na komorą zasilacza za pomocą tacek 3,5/2,5 cala. Dwie jak już wspomnieliśmy są w zestawie, a pozostałe są sprzedawane osobno.
Odnośnie zarządzania kablami nie mamy większych zastrzeżeń. Mamy kilka punktów do zaczepiania opasek zaciskowych z tyłu, a także opaski na rzepy, które sprawiają, że wszystkie przewody trzymają się dobrze do tacki. Warto także zauważyć, że wycięcie na backplate jest odpowiednio duże i dobrze dopasowane. Jeżeli jednak posiadasz płytę główną z dwoma gniazdami na CPU to musisz zainstalować coolery przed włożeniem obudowy do środka urządzenia.
Na górze mamy naprawdę sporo miejsca na radiator chłodzenia wodnego. Jeżeli skorzystamy z chłodnicy 240 czy 360 mm to będziemy nadal mieli wolne miejsce na dodatkowe wentylatory. Sam wspornik na górze jest demontowany (dwie śruby), co może znacząco ułatwić przymocowanie do niego radiatora poza obudową. Ciekawostką jest umieszczony na górze otwór, dający dostęp do napełniania wody. Dostęp do niego, oraz filtra na górze jest bardzo dobrze przemyślany. Oczywiście górny panel możemy zmienić, na ten z otworami wentylacyjnymi. Nie można jednak przymocować go za pomocą śrub przez co chwytając obudowę od góry i chcą chociażby poprawić jej położenie na biurku, ten wyskakuje ze swojego położenia.
Obudowa zapewnia naprawdę niezłą wentylację, a temperatury poszczególnych podzespołów są na nieco niższym poziomie niż w przypadku konstrukcji typu midi tower. Dobrą robotę wykonują dwa śmigła 140 mm z przodu, oraz jednostka wyciągowa 120 mm z tyłu. Poziom hałasu jest na akceptowanym poziomie, nawet przy wykorzystaniu perforowanego panelu na górze.
Podsumowanie
Pomimo, że wielu producentów skupia się teraz na jak najmniejszych, kompaktowych obudowach, to te większe, przeznaczone dla entuzjastów wciąż są potrzebne. Świetnym tego przykładem jest Define 7 XL, która zapewnia nam wszystko czego potrzebujemy. Mamy tutaj przede wszystkim ogrom miejsca w środku, dzięki czemu zbudujemy wydajny zestaw komputerowy, chłodzony cieczą oraz wyposażony w kilkanaście dysków twardych. Fractal Design nie ogranicza nas także jeżeli chodzi o napęd optyczny, czyli opcję z której wielu producentów już zrezygnowało. Bardzo spodobała nam się możliwość wymiany panelu górnego (chociaż mocowanie jest nieco nieszczęśliwe), świetne zarządzenie okablowaniem oraz sposób mocowania paneli bocznych. Oczywiście Define 7 XL nie należy do tanich rozwiązań i w obecnej chwili zapłacimy za nią około 900 złotych. Jednak w tej cenie otrzymujemy świetnie wykonany produkt, z wykorzystaniem wysokiej jakości materiałów oraz z szeregiem potrzebnych funkcji. Dlatego, jeżeli szukasz wyjątkowo estetycznego urządzenia z mnóstwem miejsca na komponenty i niezłym wyciszeniem to Fractal Design Define 7 XL powinna być bardzo dobrą propozycją.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~Ciągmen
2021-02-16 10:48:10
1