Creative Stage 360 – recenzja soundbaru
Markę Creative kojarzy zapewne każdy z Was. Jest ona bardzo popularna na polskim rynku głównie za sprawą odtwarzaczy MP3, które wiele lat temu były sprzętem pożądanym przez młodzież i dorosłych. Pomimo, że epoka ta już się zakończyła to Creative nadal jest kojarzony z urządzeniami audio wysokiej klasy. W tym artykule przyjrzeliśmy się bliżej soundbarowi tego producenta, który dzięki niewielkim rozmiarom i wsparciu Dolby Atmos ma stać się sprzętem pożądanym przez kinomaniaków. Jeżeli jesteście ciekawi czy rzeczy wiście Stage 360 warto kupić w cenie około 850 złotych to zapraszamy Was do dalszej lektury.
Spis treści
Tytułowe urządzenie przyjechało do nas zapakowane w niewielki karton, który na pierwszy rzut oka nie wskazuje że znajdziemy w jego środku soundbard i subwoofer. Kompaktowe rozmiary urządzenia okazują się nie być faktem! W środku oczywiście znajdujemy to co było przez nas oczekiwane, czyli zestaw Stage 360 składający się z subwoofera, kabla optycznego, kabla zasilającego, drugiego z angielską wtyczką, podstawek pod soundbar i samej listwy. Nie zabrakło także pilota zdalnego sterowania, jednak okazuje się, że do niego nie dołączono baterii.
Dużą zaletą produktu Creative jest banalnie proste uruchomienie sprzętu. Wystarczy, ze podłączony soundbar do gniazdka sieciowego, a subwoofer podepniemy kablem do soundbara, ponieważ nie wymaga on osobnego zasilania. Takie połączenie sprawia, że nie mamy możliwości dowolnego ustawienia subwoofera, jednak z drugiej strony zajmujemy tylko jedno miejsce w listwie zasilającej.
Z przodu soundbaru Creative mamy podstawowy wyświetlacz typu LED, który prezentuje niezbędne informacje. Jest on na tyle duży, że bez problemu dostrzeżemy wyświetlane znaki (maksymalnie cztery) nawet z kilku metrów. W górnej części mamy estetyczne logo producenta oraz przyciski, które pozwalają nam włączyć/wyłączyć sprzęt, zmienić poziom głośności i wybrać odpowiednie źródło dźwięku.
Z tyłu Creative umieścił złącze subwoofera, złącze zasilania, złącze optyczne oraz trzy złącza HDMI z czego jedno to HDMI ARC. Warto zaznaczyć, że soundbar jest naprawdę krótki, bo jego wymiary to 565 x 88 x 75 mm. Dzięki temu zmieści się pod niskim telewizorem, chociaż przy dużym ekranie wygląda dosyć dziwnie.
To samo możemy powiedzieć o subwooferze, którego wymiary to 115 x 250 x 422 mm. Oferuje on bass reflex na froncie, przez co możemy go umieścić przy ścianie, a także z prawej lub lewej stronie deski. Nie mamy żadnych uwag do designu Stage 360, ponieważ sprzęt ten prezentuje się prosto i klasycznie. Nie będzie specjalnie wyróżniał się na tle naszego zestawu TV. Kiedy jesteśmy jeszcze przy subwooferze, to warto podkreślić, że wykonany jest z płyty MDF, co przekłada się na lepszą jakość dźwięku. Po jego lewej stronie umieszczono głośnik i zakryto czarnym materiałem.
Obsługa Stage 360 jest naprawdę prosta i może przebiegać przy pomocy samych przycisków, które znajdziemy na górze listwy. Oczywiście zdecydowanie wygodniej będzie nam, kiedy użyjemy do tego pilot z zestawu. Za jego pomocą możemy zmieniać tryby, regulować głośność, a także moc subwoofera w zakresie od -5 do +5. Na pilocie widzimy także guzik INFO, za pomocą którego uzyskamy informacje o aktywnym trybie i poziomie głośności. Ciekawą opcją jest również możliwość wyboru konfiguracji położenia soundbaru. Z uwagi na niewielkie gabaryty Creative dopuszcza, że umieścimy go pod naszym monitorem, na biurku, więc będzie on bardzo blisko użytkownika. W takim wypadku musimy po prostu wybrać odpowiedni tryb za pomocą pilot. Możemy potwierdzić, że urządzenie zmienia wtedy swoje zachowanie.
Creative Stage 360 to oczywiście sprzęt grający, więc bardzo istotną kwestią jest ocenia jego możliwości audio. Pomimo, że wizualnie nasz zestaw nie prezentuje się zbyt okazale, to podczas odsłuchu potrafi pozytywnie zaskoczyć. Już po pierwszy minutach pracy zauważyliśmy, że producent postawił na wyraźne zaznaczenie niskich tonów. To sprawia, że bas jest naprawdę bardzo dynamiczny, ale momentami brakuje mu odpowiedniej głębi. Kiedy spojrzymy do specyfikacji to zauważymy, że mamy do dyspozycji 120 W mocy, z czego po 30 W na każdy kanał i 60 W na subwoofer. Oczywiście to nie są jakieś wyjątkowo okazałe liczby, jednak jak się domyślacie często mają one drugorzędne znaczenie.
Nawet przy ustawieniu poziomu głośności na wysoki poziom nie spotkamy się z niepowołanymi dźwiękami czy jakimś szumem. Do wyboru mamy cztery tryby: Wide, Movie, Music oraz Night. Pierwszy z nich zapewnia nam szeroką scenę i bardziej przestrzenny dźwięk. Drugi jest przeznaczony do oglądania filmów, a trzeci do słuchania muzyki. Ciekawostką wydaje się być tryb nocny, który zmniejsza poziom niskich tonów. Uważamy jednak, że soundbar nawet w tym trybie pozostaje dosyć głośny.
Na duże słowa uznania zasługuje obsługa Dolby Atmos, które mieliśmy okazję przetestować w kilku filmach i serialach. Oczywiście w przypadku głośników 2.1 nie jesteśmy w stanie stworzyć w pełni trójwymiarowej sceny, jednak trzeba przyznać, że z wykorzystaniem zaimplementowanych w Stage 360 technologii osiągamy naprawdę fajny efekt! Użytkownik ma wrażenie, że dźwięk jest dookoła niego, więc kiedy pomyślimy sobie, że tytułowy sprzęt kosztuje zaledwie 850 złotych, to zaczynamy dochodzić do wniosku, że to bardzo dobry wybór. Nie sposób jednak nie wspomnieć o możliwościach muzycznych tego zestawu. Nie ma problemu, żebyśmy połączyli się ze sprzętem Creative poprzez Bluetooth i posłuchali ulubionych utworów z naszego smartfona. Oczywiście nie możecie liczyć na jakieś nieziemskie doznania, aczkolwiek w naszej ocenie jest całkiem dobrze.
Według nas całą robotę wykonuje tutaj wsparcie dla Dolby Atmos, które rzeczywiście sprawdza się bardzo dobrze podczas wieczornych seansów filmowych. Brzmienie grajbelki dla przeważającej większości użytkowników okaże się świetne, a kiedy będą oni mieli na uwadze, że zapłacili za taki sprzęt mniej niż 1000 złotych to powinni być wręcz zachwyceni. Cieszyliśmy się generowanym, dynamicznym i mięsistym basem (pomimo niewielkich rozmiarów subwoofera).
Podsumowanie
Stage 360 od Creative to sprzęt, który sprawi, że będziecie czerpali jeszcze więcej przyjemności z oglądania filmów i seriali, a także meczy piłkarskich podczas obecnego mundialu. Jego największą zaletą jest wsparcie Dolby Atmos i generowanie dźwięku przestrzennego. Oczywiście nie jest to coś co zastąpi dedykowane kino domowe, ale byliśmy naprawdę zadowoleni z oferowanej dynamiki. Nawet jeżeli zainwestowaliście w lepszy telewizor, to po podłączeniu grajbelki odczujecie dużą różnicę i nigdy nie będziecie chcieli wrócić do poprzedniej konfiguracji. Szkoda, że Stage 360 dosyć długo się uruchamia i producent nie dorzuca baterii do pilot, co pozwoliłoby uruchomić go natychmiast po podłączeniu i wygodnie sterować soundbarem. Mimo wszystko to nadal świetny sprzęt, którego jakość wykonania nie wzbudza zastrzeżeń, a największym plusem jest jakość generowanego dźwięku. Oczywiście audiofile muszą nastawić się na pewne kompromisy, jednak przy cenie około 850 złotych uważamy, że warto sięgnąć po Stage 360.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze