Sony Ericsson Xperia Ray - test smartfona

Rodzina Xperia jest już sporym arsenałem smartfonów w ofercie Sony Ericssona. Model o nazwie Ray nie ma określonej grupy docelowej. Ze względu na wykorzystany układ SoC. Plasuje się on na górnej półce cenowej. Z kolei wyświetlacz, jego rozmiary sprawiają wrażenie przeciętnego. Cóż, może jest w tym pewna taktyka. Flagowe produkty zazwyczaj mało komfortowo używa się w małych, zgrabnych dłoniach, niewygodne są też w torebce, czy kieszeniach w kobiecych spodniach. Tak, może właśnie kobietom przeznaczony jest Xpreia Ray? Ray znaczy promień, nadziei dla business woman? Dla kobiet wymagających w swojej pracy porządnego sprzętu, ale przy tym kompaktowych rozmiarów? To na tyle, jeśli chodzi o zastanawianie się czy rzeczywiście Ray jest stworzony z myślą o płci pięknej. To w końcu kwestia gustu.
Aspekt kobiecych rozmiarów pojawi się jeszcze kilkukrotnie.

Sony Ericsson wykorzystał do produkcji Ray’a dobrej jakości plastiki i mineralne szkło. Zaczynając od frontu: największą powierzchnię zajmuje oczywiście wyświetlacz, który ma przekątną 3,3-cala. Nad nim umieszczono schludnie zamaskowany głośnik, kamerkę do wideo-rozmów oraz czujnik zbliżeniowy i „światłomierz”. Pod ekranem: logo XPERIA oraz trzy przyciski. Środkowy, fizyczny klawisz home. Dwa dotykowe umieszczone po bokach „domku”: back i menu.

Góra i dół to czarny plastik, który imituje dalsze wykończenie frontu. Niefortunnie zaplanowano ulokowanie klawisza włączania/wyłączania/odblokowywania. Jest on na środku górnej krawędzi. Nie ma na to, co prawda żadnego standardu. Każdy smartfon może go mieć w innym miejscu, co wymusza chwilę na przyzwyczajenie się. Trzeba przyznać, że lepszą lokalizacją byłby na przykład bok (jak to jest w Samsungach Galaxy) lub jak to robi HTC, góra, ale ku krawędzi. Gniazdo słuchawkowe jest wysunięte ponad obrys obudowy. Jednym może to się podobać, drugim nie. Dół smartfona to miejsce dla dobrze spełniającego swoją rolę mikrofonu. Znalazły się także dwa otwory pozwalające zamocować smycz czy jakiś wisiorek.

Na lewym boku umieszczono port microUSB, tylko i wyłącznie. Cóż więcej w tej kwestii potrzeba.
Przeciwległa strona, skrywa dwa przyciski służące do regulacji głośności. Brakuje fizycznego spustu aparatu, jednak Ray teoretycznie rekompensuje ten brak przez łatwy sposób robienia zdjęć, wystarczy kliknąć w ekran.

Tylna część smartfona to wysokiej jakości plastik, ciężko go w codziennym użytkowaniu porysować. Po około miesięcznym użytkowaniu nie pojawiły się żadne skazy. Idąc od góry producent ulokował obiektyw aparatu, lampę LED i mikrofon. Dla podkreślenia jakości zamontowanego aparatu obecne są też dwie literki, HD. W dolnej części umieszczono głośnik skryty pod logiem Sony Ercissona.