Everglide t-1000 pro

Pierwsze, co się rzuca w oczy oglądając tą klawiaturę, to czerń. Prawie cała klawiatura jest czarna. Zastosowano tutaj dwa rodzaje plastiku – szorstki czarny plastik, który mało się brudzi, na prawie całej klawiaturze oraz śliski, połyskujący pasek plastiku w górnej części klawiatury, służący do ozdoby. Na środku tegoż paska widnieje biało-niebieskie logo firmy Everglide. Jest też 5 klawiszy multimedialnych w kolorze szarym. Po prawej stronie natomiast są diody pokazujące aktywne funkcje klawiszy Caps Lock, Num Lock i Scroll Lock – prosto i elegancko. To w sumie tyle kolorowych elementów w tej wszechobecnej czerni.

Klawiatura jest podpinana przez port USB, lecz mamy tutaj 4 wtyczki. W kolejności są to:

• złącze USB do podpięcia klawiatury do komputera
• złącze USB do wbudowanego portu w klawiaturze
• złącze audio do słuchawek
• złącze audio do mikrofonu

Na lewym boku obudowy klawiatury są wyjścia na słuchawki i mikrofon, bardzo przydatne dla graczy, którzy nie muszą nurkować za komputer, by podpiąć mikrofon ;) Na prawym zaś boku mamy port USB, do którego można wpiąć np. pendrive`a. Jest to dość ergonomicznie przemyślane. Oznaczenia na klawiszach są wyraźne, czytelne i dobrze wykonane. Tutaj nie ma się do czego przyczepić. Jedynie w klawiszach Page Up i Page Down litera „g” jest nienaturalnie powiększona.

Dziwi natomiast brak jakichkolwiek sterowników pozwalających spersonalizować działanie klawiszy multimedialnych. Jednak w pewnym sensie jest to zrozumiałe. Wszak profesjonalni gracze jeżdżą ze swoim sprzętem na różne turnieje, a tam może nie być czasu na instalację i konfigurowanie sprzętu. Trzeba siąść i zagrać. Zapewne też dlatego klawiatura firmy Everglide jest lekka i niezbyt duża.

Jak na klawiaturę dla graczy przystało, Everglide t-1000 pro jest klawiaturą płaską. Duże klawisze Shift, dobrze wyprofilowana Spacja, duży Enter – to na pewno plusy ergonomicznej klawiatury. Natomiast problem leży gdzie indziej. Jest nim skok klawiszy. Jest zdecydowanie za duży! W takiej klawiaturze spodziewamy się raczej, że będzie ona szybko i bezbłędnie reagować na nasze ruchy, natomiast tutaj niemiłe zaskoczenie. Bardzo często zdarza się nie docisnąć jakiegoś klawisza, co skutkuje nie wykonaniem polecenia. Bardzo niemiło przykładowo pisze się na tej klawiaturze, gdyż „zjada ogonki” – spowodowane jest to tym, że nawet wciskając klawisz Alt nie wiedząc o tym nie dociskamy go do końca i nie udaje się wprowadzić polskich znaków. W dobie powszechnej dysleksji, dysgrafii i ogólnego dysmózgowia jest to może do przyjęcia, jednak ode mnie duży minus. Nie jest to zdecydowanie klawiatura polecana do szybkiego pisania, choć dość „laptopowym” profilem klawiszy zachęca do takich działań. Nic z tego – po prostu się do tego nie nadaje. Poleciłbym ją natomiast wszystkim graczom, którzy bardzo mocno wciskają klawisze grając np. w ulubioną ścigałkę ;)