Przyszedł czas na ostrą ripostę?
Test coolera THERMALRIGHT VENOMOUS-X
Pierwsze informacje o tym schładzaczu mogliśmy przeczytać już pod koniec zeszłego roku. Właśnie wtedy Thermalright, jeden z najpopularniejszych producentów coolerów na świecie, posiadający wiele lat doświadczeń, a także pomysłodawca króla chłodzenia, jakim był Ultra 120 (nazywany, jako TRUE) postanowił odpowiedzieć na produkty swoich największych rywali, czyli m.in. Mega Shadow od Prolimatecha czy NH-D14 od Noctua. Nie ulega wątpliwości, że ulepszając model Ultra 120 Extreme i nazywając do Venomous-X firma ta nie składa broni. W poniższej publikacji sprawdzimy jak wypada on w starciu z innymi modelami, których cena oscyluje w granicach 250 PLN. Testy odbędą się na platformie P55 z procesorem Core i5-750, który poddamy pełnemu obciążeniu przy zegarach referencyjnych i po OC. Zapraszam do relacji z tego pojedynku.
Cooler Thermalright Venmous-X przyjechał do nas zapakowany w bardzo solidne pudełko, z nowoczesną, a zarazem efektowną grafiką na froncie. Sprawia ona wrażenie produktu iście ekskluzywnego, który nie jest przeznaczony dla przeciętnego śmiertelnika (chociaż to już wiemy ze wstępu, gdzie poznaliście orientacyjną cenę tego zestawu). Po otworzeniu pudełka naszym oczom ukazuje się główny bohater, czyli ogromny radiator Venmous-X. Warto podkreślić, że w zestawie nie ma wentylatora, przez co czeka nas jeszcze dodatkowy wydatek. Z jednej strony to jednak zaleta, gdyż możemy sami wybrać odpowiedni do naszych preferencji model stawiając na wydajność lub/i ciszę. Powiedzmy sobie jednak, co jest jeszcze pudełku: instrukcja montażu, naklejka z logo producenta, pastę termoprzewodzącą The ChillFactor 2, zapinkę do platformy Intela, cztery podkładki silikonowe, których zadaniem jest redukcja drgań pomiędzy wentylatorem, a radiatorem, dwa komplety drutów montażowych dla wentylatorów 120 x 120 x 25 mm oraz specjalny klucz ułatwiający montaż coolera.
Jak widzicie zestaw jest bardzo bogaty, a wszystkie elementy sprawiają wrażenie bardzo precyzyjnie i solidnie wykonanych, nie ma mowy o „chińskiej tandecie”.
Jak pewnie już zauważyliście budowa radiatora jest na pierwszy rzut oka bardzo standardowa, jest to typowa konstrukcja Tower. Warto jeszcze spojrzeć na poprzednika Venmous-X, czyli modle TRUE 120:
Producent wykonał kilka drobny modyfikacji, co nie powinno nas zbytnio dziwić, ponieważ TRUE 120 był jednym z najbardziej wydajnych coolerów na rynku. Pierwszą różnicą są nacięcia na krawędziach żeberek, które mają polepszyć przepływ, a co za tym idzie kierunek ruchu powietrza przez radiator. Powietrze tłoczone przez wentylator powinno być w jak najmniejszym stopniu marnowane, dlatego producent zaoferował taki kształt finów. Z bardzo dokładnie wypolerowanej (jak lustro) podstawki, która jednak jest delikatnie wypukła (ostatnio często stosowane rozwiązanie, które jak wynika z zapewnień producentów pozwala na lepsze odprowadzenie ciepła procesora) pokrytej warstwą niklu wychodzi sześć miedzianych rurek termoprzewodzących o średnicy sześciu milimetrów, które są wykonane w kształcie litery U. Wymiary radiatora to 127 x 63 x 160 mm, a jego waga wynosi 755 gram (Ultra-120 eXtreme ważył 790g). Mamy tutaj 47 aluminiowych żeberek (model Ultra 120 posiadał ich 52) o których nowym profilu już wspominałem.
Jak widzicie zestaw jest bardzo bogaty, a wszystkie elementy sprawiają wrażenie bardzo precyzyjnie i solidnie wykonanych, nie ma mowy o „chińskiej tandecie”.
Jak pewnie już zauważyliście budowa radiatora jest na pierwszy rzut oka bardzo standardowa, jest to typowa konstrukcja Tower. Warto jeszcze spojrzeć na poprzednika Venmous-X, czyli modle TRUE 120:
Producent wykonał kilka drobny modyfikacji, co nie powinno nas zbytnio dziwić, ponieważ TRUE 120 był jednym z najbardziej wydajnych coolerów na rynku. Pierwszą różnicą są nacięcia na krawędziach żeberek, które mają polepszyć przepływ, a co za tym idzie kierunek ruchu powietrza przez radiator. Powietrze tłoczone przez wentylator powinno być w jak najmniejszym stopniu marnowane, dlatego producent zaoferował taki kształt finów. Z bardzo dokładnie wypolerowanej (jak lustro) podstawki, która jednak jest delikatnie wypukła (ostatnio często stosowane rozwiązanie, które jak wynika z zapewnień producentów pozwala na lepsze odprowadzenie ciepła procesora) pokrytej warstwą niklu wychodzi sześć miedzianych rurek termoprzewodzących o średnicy sześciu milimetrów, które są wykonane w kształcie litery U. Wymiary radiatora to 127 x 63 x 160 mm, a jego waga wynosi 755 gram (Ultra-120 eXtreme ważył 790g). Mamy tutaj 47 aluminiowych żeberek (model Ultra 120 posiadał ich 52) o których nowym profilu już wspominałem.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze