Chudzielec pogromcą ciepła?
Test coolera Prolimatech Armageddon
Firma Prolimatech po wielkim sukcesie swojego coolera Megahalems, który zdobył uznanie wśród komputerowych entuzjastów, powraca z nowym produktem, który nazywa Armageddon. Czy tym razem również będziemy mieli okazję przeczytać wiele pochlebnych opinii na portalach komputerowych z całego świata? Wynalazek ten pomimo swoich bardzo „szczupłych” rozmiarów został zaprojektowany do pracy nawet z dwoma wentylatorami 140 mm. Produkt prezentuje się niezwykle ciekawie, już na pierwszy rzut oka można zauważyć kilka innowacyjnych rozwiązań, które w poniższym teście dokładnie sprawdzimy. Żeby nie zanudzać Was wstępem przejdźmy do konkretów. Zapraszam do lektury.
Nowość od Prolimatecha została zapakowana w mały, miały kartonik na którym znajduje się krótka specyfikacja techniczna, logo producenta oraz dosyć agresywna grafika, która ma nawiązywać do nazwy schładzacza. Pudełko składa się z dodatkowej „przykrywki”, którą musimy zdjąć za pomocą specjalnego klipsa. Widzicie to dokładnie na poniższej fotce.
Pewnie jesteście ciekawi, dlaczego we wstępie użyłem słowa „szczupły” opisując produkt Prolimatecha. Wystarczy spojrzeć na wymiary schładzacza: 144 x 50 x 160 mm (wysokość x szerokość x głębokość). Dla porównania pokażę Wam jak to było przypadku Megahalems: 130 x 74 x 159 mm, jak widzicie Armageddon jest o 32% chudszy, a zarazem o 11% wyższy od swojego starszego brata. W porównaniu do Megahalems czy Mega Shadow nasz dzisiejszy bohater rzeczywiście wydaje się niewielki, jednak jak postawić go przy innym typowym radiatorze to już nasze wrażenie delikatnie się zmienia.
Nie zmienia to faktu, że Armageddon jest bardzo ciekawie zapowiadającą się konstrukcją. Ta wąska budowa za pewne oznacza koniec problemów z kompatybilnością, jaki występował przy montażu Mega Shadow. Przypomnę, że jak mieliśmy założone 2x 120 mm wentylatory to moduły RAM z wysokim radiatorem kolidowały z coolerem. Zauważcie jednak, że nowy schładzacz Prolimatecha jest aż o 14 mm wyższy od poprzedników, dlatego można mieć pewne obawy co do zmieszczenia go w obudowie komputera. Na kolejnej stronie postaram się rozwiać wszelkie wątpliwości i sprawdzimy czy tym razem montaż okaże się mniej kolizyjny.
Wspomnijmy jeszcze słowo o wadze Armageddona, która wynosi: 770 gram (około 900 z wentylatorem 140mm). Jest to o 40 gram mniej niż w przypadku pierwszego coolera Prolimatecha. Pamiętacie jak w recenzji Mega Shadow chwaliłem producenta za niezwykłą precyzję i staranność wykonania? Rzeczywiście, ani Noctua, Thermalright, Xigmatek czy inni nie robią tak dopracowanych coolerów jak Prolimatech. Tym razem moje odczucia są analogiczne, a na potwierdzenie spójrzcie na idealnie wyszlifowaną podstawkę.
Radiator został podzielony na dwa oddzielne segmenty, przez które przechodzi sześć rurek cieplnych heat-pipe o średnicy 6 mm. Każda z wież posiada aluminiowe finy o szerokości 50 mm i długości 70 mm w liczbie 44 sztuk. Posiadają one grubość 0.51 mm, natomiast odległość między poszczególnymi żeberkami to średnio 2.08 mm. Niemiecki producent w swoim coolerze zastosował inną orientację rurek termoprzewodzących – na zdjęciach widzicie, że wszystkie przebiegają w pozycji horyzontalnej w stosunku do żeberek. Wydaje się, że takie rozwiązanie może pogarszać przepływ powietrza pomiędzy finami.
W zestawie nie ma wentylator, jednak inżynierowie Prolimatecha zalecają stosować urządzenia o wymiarach 140 x 140 x 25 mm z prędkością obrotową od 800 do 1200 RPM. Producent podaje, że poziom generowanego hałasu nie powinien przekraczać w żadnym przypadku 26 dB. Jednak jak dobrze wiemy wszystko zależy od jakości łożysk i prędkości obrotowej urządzenia.
Pewnie jesteście ciekawi, dlaczego we wstępie użyłem słowa „szczupły” opisując produkt Prolimatecha. Wystarczy spojrzeć na wymiary schładzacza: 144 x 50 x 160 mm (wysokość x szerokość x głębokość). Dla porównania pokażę Wam jak to było przypadku Megahalems: 130 x 74 x 159 mm, jak widzicie Armageddon jest o 32% chudszy, a zarazem o 11% wyższy od swojego starszego brata. W porównaniu do Megahalems czy Mega Shadow nasz dzisiejszy bohater rzeczywiście wydaje się niewielki, jednak jak postawić go przy innym typowym radiatorze to już nasze wrażenie delikatnie się zmienia.
Nie zmienia to faktu, że Armageddon jest bardzo ciekawie zapowiadającą się konstrukcją. Ta wąska budowa za pewne oznacza koniec problemów z kompatybilnością, jaki występował przy montażu Mega Shadow. Przypomnę, że jak mieliśmy założone 2x 120 mm wentylatory to moduły RAM z wysokim radiatorem kolidowały z coolerem. Zauważcie jednak, że nowy schładzacz Prolimatecha jest aż o 14 mm wyższy od poprzedników, dlatego można mieć pewne obawy co do zmieszczenia go w obudowie komputera. Na kolejnej stronie postaram się rozwiać wszelkie wątpliwości i sprawdzimy czy tym razem montaż okaże się mniej kolizyjny.
Wspomnijmy jeszcze słowo o wadze Armageddona, która wynosi: 770 gram (około 900 z wentylatorem 140mm). Jest to o 40 gram mniej niż w przypadku pierwszego coolera Prolimatecha. Pamiętacie jak w recenzji Mega Shadow chwaliłem producenta za niezwykłą precyzję i staranność wykonania? Rzeczywiście, ani Noctua, Thermalright, Xigmatek czy inni nie robią tak dopracowanych coolerów jak Prolimatech. Tym razem moje odczucia są analogiczne, a na potwierdzenie spójrzcie na idealnie wyszlifowaną podstawkę.
Radiator został podzielony na dwa oddzielne segmenty, przez które przechodzi sześć rurek cieplnych heat-pipe o średnicy 6 mm. Każda z wież posiada aluminiowe finy o szerokości 50 mm i długości 70 mm w liczbie 44 sztuk. Posiadają one grubość 0.51 mm, natomiast odległość między poszczególnymi żeberkami to średnio 2.08 mm. Niemiecki producent w swoim coolerze zastosował inną orientację rurek termoprzewodzących – na zdjęciach widzicie, że wszystkie przebiegają w pozycji horyzontalnej w stosunku do żeberek. Wydaje się, że takie rozwiązanie może pogarszać przepływ powietrza pomiędzy finami.
W zestawie nie ma wentylator, jednak inżynierowie Prolimatecha zalecają stosować urządzenia o wymiarach 140 x 140 x 25 mm z prędkością obrotową od 800 do 1200 RPM. Producent podaje, że poziom generowanego hałasu nie powinien przekraczać w żadnym przypadku 26 dB. Jednak jak dobrze wiemy wszystko zależy od jakości łożysk i prędkości obrotowej urządzenia.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Duath
2010-05-30 09:16:40
Maaario
2010-05-30 12:59:42
bibi moto
2010-05-31 10:56:35
3