QNAP TS-253B – test serwera NAS
W ostatnim czasie obserwuje się coraz większą świadomość ludzi w temacie bezpieczeństwa swoich danych. Użytkownicy starają się tworzyć kopie zapasowe, żeby w razie „w” nie stracić swoich plików. Okazuje się, że cały ten proces można znacząco ułatwić, a w zasadzie o nim zapomnieć. Z pomocą przychodzi nam urządzenie QNAP TS-253B, które jednak potrafi zdecydowanie więcej niż tylko kopiować pliki. Jeżeli jesteście ciekawi jakie możliwości ma ten sprzęt to zapraszamy serdecznie do lektury.
Już po pudełku stwierdzamy, że QNAP dalej stosuje te same, mało atrakcyjne opakowania. Dobrze, że na jego powierzchni nie zabrakło informacji o produkcie i wygodnej plastikowej rączki do transportu.
W środku poza samym serwerem znajdziemy także sporo wyposażenia dodatkowego. Mamy tutaj zasilacz z przewodem zasilającym, dwa kable Ethernet, śrubki montażowe (dla dysków SSD) i pilot zdalnego sterowania.
Widzimy, że model QNAP TS-253B został nieznacznie zmieniony pod kątem designu w stosunku do poprzednich serwerów, co sprawia, że jest on bardziej nowoczesny. Sama konstrukcja się nie zmieniła, ale to dobrze, bowiem nie mieliśmy do niej żadnych zastrzeżeń w przeszłości. Obudowa NASa jest wykonana ze stali pokrytej czarnym, matowym lakierem. To sprawia, że sprzęt wcale nie jest lekki.
Frontowa ścianka ma za zadanie chronić zamontowane dyski przed przypadkowym wysunięciem dysków. Z drugiej strony nie ma tutaj żadnego solidnego mechanizmu jak np. śrubki czy kluczyka. Mamy tutaj na krańcach bocznych ścianek dwa magnesy o słabej mocy. Oczywiście utrzymują one ściankę, ale to rozwiązanie jakoś nas do końca nie przekonało. Front to jednak coś więcej, bowiem mamy tutaj niewielki wyświetlacz, który prezentuje informacje o modelu, wersji firmware i adresie IP. Jest on na tyle mały, że informacje zobaczymy będąc tylko blisko urządzenia. Sterujemy nim za pomocą dwóch dotykowych przycisków.
Oprócz tego z przodu QNAP daje nam możliwość do podłączenia trzech dodatkowych urządzeń pamięci masowej. Mamy do tego slot na kartę SD, port USB 3.0 i interfejs QuickConnect. Oczywiście nie zabrakło diod LED, które sygnalizują o pracy serwera i przycisków (zasilania i szybkiego kopiowania danych).
Montaż dysków jest bardzo prosty i nie wymaga używania dodatkowych narzędzi. Nośniki umieszczamy na wysuwanych tackach. Oczywiście tak jest w przypadku HDD 3,5 cala, bowiem do nośników SSD 2,5 cala czy też HDD 2,5 cala potrzebne jest wykorzystanie dodatkowych śrubek.
Dużo do powiedzenia mamy o tylnej części serwera. Zamontowano tutaj nie tylko sporej wielkości wentylator chłodzący, ale także liczne interfejsy wejścia/wyjścia. Poza dwoma gniazdami sieciowymi, mamy także złącze zasilania i Kensington Lock. Dodatkowo przewidziano miejsce dla czterech portów USB 3.0, dwóch HDMI i złączy audio (analogowe wyjście i dwa wejścia).
Nie zabrakło tutaj gniazda rozszerzeń PCIe, które pozwala w elastyczny sposób zwiększać możliwości i zakres zastosowań serwera NAS TS-253B. Możemy zainstalować tutaj kartę QM2, żeby cieszyć się pamięcią podręczną SSD M.2 i łącznością 10GbE, kartę sieciową, żeby używać serwer jako punkt dostępowy lub kartę USB 3.1 10 Gb/s, która zwiększy wydajność tego modelu przez USB.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
~darek
2017-11-24 00:00:54
do salonu moim zdaniem za głośne wiec to HDMI praktycznie bezużyteczne
Do przeglądania zdjęć jest ok.
Strumieniowanie ma spore opóźnienie podczas przełączania utworów
Nie sprawdziłem jeszcze jak z filmami .
Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś więcej za 3 000 zł plus dyski 1 000
1