Noctua NH-U12A – recenzja coolera CPU
Firma Noctua poszła krok dalej. Oznacza to, że austriacki producent wprowadził na rynek nową wersję chłodzenia, która zachowuje niewielkie gabaryty, ale jest jeszcze wydajniejsza. NH-U12A jest piątą generacją tego schładzacza i zapewnić ma cichą pracę za sprawą dwóch 120 mm wentylatorów NF-A12x25 w konfiguracji push-pull. Pracują one z prędkością do 2000 RPM, ale można to zredukować za pomocą adapteru Low-Noise. Jeżeli jesteście ciekawi jak ta wieżowa konstrukcja sprawdza się w praktyce i czy warto zapłacić za nią około 450 złotych to zapraszamy do lektury.
Spis treści
Cooler został nam dostarczony w sporej wielkości pudełku na którym znajdziemy opis wielu cech urządzenia, a także jego specyfikację. Dowiadujemy się, że mamy tutaj 6-letnią gwarancję, pełną zgodność z wysokimi modułami RAM, a także ładnie zobrazowane wymiary NH-U12A.
W środku wszystkie elementy są uporządkowane i dobrze zabezpieczone. Akcesoria do montażu znalazły się w osobnym pudle do góry, a wentylatory wraz z radiatorem zamknięte są poniżej. Przypomnijmy, że model ten wykorzystuje system instalacji SecuFirm2, który sprawdzi się w zasadzie na każdym znanym sockecie.
Jak już wspomnieliśmy nowy cooler Noctua jest typu wieżowego i składa się z 50 aluminiowych żeberek, na które ciepło jest przenoszone za pomocą siedmiu rurek heatpipe wykonanych z miedzi. Ich średnica to 6 mm. Całość ma wysokość 158 mm, czyli powinna się zmieścić do większości standardowych obudów komputerowych. Warto dodać, że powierzchnia radiatora jest podatna na odciski palców. Górne żeberko jest gładki, jednak naniesiono na nie logo Noctua. Producent nie poddaje się presji i nie dodał tutaj żadnych diod LED RGB, które są coraz częściej widziane w produktach konkurencji. Ta konstrukcja jest nadal klasyczna, prosta i elegancka.
Podstawka jest gładka i pokryta warstwą niklu (podobnie jak ciepłowody). Dzięki temu ma skutecznie odprowadzać ciepło z procesora, a dodatkowo nie będzie podatna na efekt korozji.
W komplecie znajdujemy także dwa nowe wentylatory Noctua o oznaczeniu PWM NF-A12x25, które oferują zakres obrotów od 450 do 2000 RPM i pozwalają na przepływ do 60 CFM.
Instalacja coolera jest stosunkowo prosta i szybka, a przebiega dokładnie tak samo jak w przypadku innych modeli austriackiej firmy. Po pierwsze musimy umieścić podstawkę pod backplate na rewersie płyty głównej, a następnie już od frontu nakładamy dystanse, na których zamocujemy ramiona do których przykręcony będzie schładzacz. Wcześniej należy pamiętać o nałożeniu pasty termoprzewodzącej na procesor (dostajemy ją w zestawie).
Kiedy cooler jest odpowiednio zabezpieczony możemy podłączyć wentylatory do płyty głównej. Warto pamiętać o opcji z podpięciem adapteru, który zmniejszy prędkość obrotową śmigieł a tym samym generowany szum. NH-U12A nie jest największy, dzięki czemu montaż przebiega naprawdę sprawnie.
Wygląd coolera ma tylu zwolenników, jak przeciwników. Beżowo-brązowy design niekoniecznie pasuje do każdej nowoczesnej konfiguracji, ale pamiętajmy o serii Chromax, która zapewnia inne rozwiązania kolorystyczne i możliwe, że niedługo obejmie także te wentylatory Nocuta. Nie ma także żadnego problemu z montażem w zasadzie dowolnych modułów RAM, ponieważ cooler nie zasłania slotów. Podobnie jest w przypadku karty graficznej – możemy zastosować nawet najpotężniejszy model wraz z tym coolerem Austriaków.
Wszystkie coolery przedstawione na wykresie były testowane w praktycznie identycznych warunkach. Temperatura otoczenia wynosiła 23.5-24 stopni Celsjusza. Wszystkie modele były testowane w zamkniętej obudowie. Sprzęt został przetestowany na procesorze Intel Core i7 2700k pracujący z częstotliwością 3.50 GHz, oraz 4.9 GHz na płycie głównej Gigabyte Z68P-DS3. Starałem się za każdym razem użyć identycznej (niewielkiej) ilości pasty termoprzewodzącej i za każdym razem była to pasta NT-H1. Wykresy przedstawiają dwa tryby: stress, gdzie CPU został obciążony (w 100%) programem Orthos przez 15 minut, a w trybie idle komputer nie był poddany żadnej pracy, również przez 15 minut. Temperatura była mierzona za pomocą CoreTemp 0.99.3. Pomiędzy danym testem wykonywaliśmy przerwy 10 minutowe, aby temperatura mogła się ustabilizować. Na każdym z testowanych coolerów został zamontowany wentylator, który znajdował się w zestawie. Jego obroty ustawiliśmy na maksimum. Dokładne dane widoczne są po każdą nazwą schładzacza na wykresach poniżej.
Widzimy, że cooler firmy Noctua oferuje świetną wydajność. Strata do pierwszych miejsc w naszym zestawieniu jest wręcz marginalna. W testach po podkręceniu procesora, temperatury są cały czas bardzo dobre i to właśnie w takich warunkach sprzęt sprawdza się najlepiej. W związku z tym jest to bardzo dobry wybór dla osób, które chcą wycisnąć ze swojego procesora maksimum!
Do pomiaru poziomu hałasu użyliśmy sonometru CEM DT-5582, którego dokładność pomiaru wynosi ±1,4dB. Wyniki widzicie poniżej:
Chłodzenie jest tylko delikatnie słyszalne przy najniższych obrotach, a kultura pracy wentylatorów całkiem dobra. Nie odnotowaliśmy żadnego terkotu czy irytującego szumu. Przy wysokich obrotach jest zdecydowanie głośniej, ale taki stan rzeczy na pewno nie będzie częsty podczas użytkowania komputera.
Podsumowanie
Jak zauważyliście z naszych testów wynika, że najnowszy model NH-U12A nie jest wcale wydajniejszy od NH-D15 czy NH-D15S, co nie powinno nas jednak dziwić. Warto jednak podkreślić, że różnice wcale nie są znaczące, a kiedy weźmiemy pod uwagę konstrukcje tych modeli to możemy być pozytywnie zaskoczeni z osiągów tytułowego coolera. Przypomnijmy, że jest to projekt jednowieżowy z wentylatorami 120 mm, który zmieści się praktycznie w każdej obudowie i nie koliduje z modułami pamięci RAM i kartami graficznymi. Chłodzenie przy niskich prędkościach obrotowych jest bardzo ciche, prawie niesłyszalne. Przy potrzebie maksymalnych osiągów śmigła są znacznie słyszalne, ale nadal to nie powinien być poziom nieakceptowalny. Podkreślmy tutaj jeszcze wyjątkowo łatwą instalację za sprawą SecuFirm2 i aż 6 lat gwarancji od producenta. Dla nas kolejnym plusem jest brak diod LED i innych wodotrysków, chociaż dla innych może to być znaczący minus. Na pewno cena, jak na warunki polskiego rynku jest wysoka i tego się nie da ukryć. 450 złotych za cooler na procesor to bardzo dużo i zapewne niewielu z naszych czytelników będzie mogło sobie na niego pozwolić.
Zalety:
- Prosty, nowoczesny wygląd
- Cicha praca w spoczynku
- Łatwy montaż
- Świetna jakość wykonania
- Aż 6 lat gwarancji
Wady:
- Wysoka cena
- Mocno się palcuje
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze