D-Link DIR-1960 – recenzja routera z funkcją Mesh
Niedawno do naszej redakcji trafił nowy model routera z serii EXO, który jest świetnym przykładem na to, że problemy z zasięgiem mogą nas już nie dotyczyć. Żeby za bardzo nie wybiegać do przodu dodajmy tylko, że urządzenie to wyposażone jest także w dodatkową ochronę antywirusową, pracuje w standardzie AC1900, a jego maksymalne prędkości transmisji wynoszą 600 Mb/s dla sieci 2,4 GHz oraz 1300 Mb/s dla sieci 5 GHz. Brzmi dobrze? To jednak nie wszystko bowiem wyposażono go aż w pięć gigabitowych interfejsów (jeden WAN i cztery LAN), dwurdzeniowy procesor oraz wsparcie technologii MU-MIMO. Zrobiło się ciekawie? To zapraszamy do dalszej lektury.
Spis treści
Urządzenie przyjechało do nas zapakowane w standardowe pudło na którym znajdujemy sporo informacji o sprzęcie.
Router utrzymany jest w czarnej kolorystyce, która dobrze współgra z szarymi wyżłobieniami. Pierwsze co rzuca nam się w oczy to zamontowane na stałe cztery anteny, które możemy pochylać co 45 stopni. Zamontowano je z tyłu i z boku urządzenia. Bezprzewodowe połączenie będzie działało na podstawie konfiguracji układu anten 4x4.
Na froncie obudowy widzimy diody, które informują nas o statusie pracy. Określają one zasilanie, łączność z Internetem, sieć WiFi dla obu pasm i port USB. Ten ostatni w wersji 3.0 został umieszczony na froncie routera. Za to z tyłu mamy aż cztery porty sieci LAN, jeden port WAN, przycisk reset i WPS, zasilanie oraz wyłącznik.
Na spodzie DIR-1960 znajdujemy otwory montażowe, które pozwolą nam np. umieścić router na ścianie. Jest także tabliczka informacyjna. Urządzenie stoi na czterech gumowych nóżkach, które sprawiają, że całość jest stabilna. Za odpowiednie chłodzenie odpowiadają liczne wycięcia w obudowie, które mają zapewnić odpowiednią cyrkulację powietrza.
Jak łatwo zauważyć na obudowie mamy logo marki McAfee, co wcale nie jest przypadkowe. Okazuje się, że ten, jak i inne routery z serii EXO są wyposażone w platformę McAfee Secure Home. System ten chroni podłączone urządzenia i może np. blokować dostęp do niepożądanych stron.
Bardzo istotnym elementem każdego routera jest odpowiednie oprogramowanie. To, które stosuje D-Link w swoich urządzeniach już dosyć dobrze znamy, ale mimo wszystko przypomnimy kilka istotnych elementów.
Pierwszą rzeczą jest odpowiednie skonfigurowanie urządzenia, co możemy zrobić na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest apka mobilna D-Link WiFi na nasz telefon, a drugim bezpośrednie połączenie z panelem administracyjnym urządzenia.
Jeżeli wybraliśmy tę pierwszą metodę to musimy pobrać aplikację i połączyć się z siecią routera. Dane dostępowe do tego połączenia znajdziemy w dokumentacji dołączonej do routera. Innym sposobem, może nieco szybszym jest po prostu zeskanowanie kodu QR, co automatycznie powiąże nasz router ze smartfonem. Dalsza konfiguracja jest bardzo intuicyjna i przejście przez kolejne kroki nie powinno nam sprawić problemów. Musimy zdefiniować nazwę sieci WiFi czy hasło do niej. Na końcu zdecydujemy czy aktualizacje mają odbywać się ręcznie czy automatycznie. Mamy też możliwość stworzenia konta i dodania tam urządzenia w chmurze D-Link. To pozwoli nam także na zarządzenie nim przy użyciu takich rozwiązań jak Amazon Alexa, Asystent Google czy D-Link defend.
Drugim sposobem na nawiązanie połączenia jest panel w oknie przeglądarki. Ta metoda jest dla osób, którym nie straszny język angielski, bowiem tutaj nie mamy spolszczenia, jak w przypadku apki. Reszta przebiega podobnie, czyli akceptujemy postanowienia licencyjne, nadajemy nazwę sieci WiFi, hasło do niej i do samego panelu routera, a także wybieramy odpowiednią strefę czasową. Jeszcze tylko określenie trybu aktualizacji i gotowe. Pojawia się ekran z podsumowaniem. Teraz wystarczy odczekać kilkadziesiąt sekund aż wszelkie zmiany zostaną wprowadzone i gotowe.
Jak już wspomnieliśmy bardzo dużo funkcji jest tożsame z poprzednio testowanymi routerami tego producenta, dlatego skupiliśmy się tylko na wybranych aspektach. Poza tym sprzęt oferuje tak szerokie możliwości, że opisanie ich wszystkich jest wręcz niemożliwe.
Na pokładzie mamy dostępny port USB, a w panelu sporą liczbę ustawień odnoszących się do udostępniania plików za pomocą protokołu FTP, SAMBA czy serwera multimediów DLNA. Nie wspiera on jednak udostępnienia drukarki w otoczeniu sieciowym czy też obsługi zewnętrznych modemów GSM.
Warto wspomnieć o wbudowanej w oprogramowanie funkcji sieci VLAN, która daje nam możliwość podziału sieci LAN na osobne segmenty (VLANy). Dzięki temu możemy odseparować się od innych sieci i komunikować się tylko w obrębie jednej. Urządzenie będące w jednym VLANie nie będzie mogło komunikować się z hostem z innego VLANu.
Zgodnie z tytułem naszego artykułu powiemy więcej o WiFi Mesh. Aktywacja tej sieci w ustawieniach pozwala na tworzenie sieci Mesh.
Na sieć Mesh muszą składać się co najmniej dwa urządzenia, więc niezbędny będzie tutaj zakup zgodnego z routerem wzmacniacza sygnału. Może to być na przykład repeater D-Link DAP-1620, który właśnie otrzymaliśmy do testów. Wraz z nim otrzymujemy w komplecie instrukcję obsługi, gwarancję i kartę z hasłami. Z przodu urządzenia umieszczono przycisk WPS, diodę stanu pracy i trójstopniowy wskaźnik sygnału WiFi. Widzimy także obecność dwóch anten, które można złożyć tak, żeby schowały się w obudowie.
Do repeatera nie dołączono oddzielnego zasilacza, bowiem wtyczka zintegrowana jest z obudową. Na niej zauważymy także liczne otwory wentylacyjne, które mają zapewnić odpowiedni obieg powietrza. Na spodzie jest interfejs Gigabit Ethernet i przycisk reset.
Do stworzenia sieci Mesh potrzebne jest połączenie ze sobą routera i wzmacniacza. Żeby sprawdzić czy przebiegło to prawidłowo możemy wejść do naszego panelu konfiguracyjnego i sprawdzić stan połączenia.
Model DAP-1620 poza tym, że służy do tworzenia sieci Mesh, to może pracować także jako repeater lub punkt dostępowy. Teraz w głównym menu mamy pokazany stan sieci, czyli połączenie z routerem i aktualnie podłączonych klientach. Możemy włączyć także funkcję Smart Connect, która sprawi, że router będzie sam decydował do której sieci bezprzewodowej podłączyć klienta.
Mamy dostęp do szerokich statystyk w których znajdziemy podział na poszczególne interfejsy. Określimy jak pracuje WAN, LAN oraz WiFi w poszczególnych częstotliwościach.
Oczywiście dostęp do podobnych funkcji i danych daje nam aplikacja mobilna. W oknie głównym mamy dane dotyczące podłączonych klientów, a także na temat ruchu sieciowego. Możemy także szybko przeprowadzić test naszego łącza internetowego.
Dostępną mamy ikonę WiFi, która pozwala określić nazwę sieci bezprzewodowej, hasło do niej oraz harmonogram jej dostępu. Router daje też możliwość utworzenia osobnej sieci LAN dla gości. Zarządzenie harmonogramem uzyskujemy poprzez osobną ikonę o tej właśnie nazwie.
Za pomocą menu zarządzenie możemy dostać się do funkcji związanych z aktualizacją oprogramowania, kontrolą diod LED, resecie routera, przywróceniu ustawień fabrycznych czy zmianie hasła.
Poprzez Usługę Cloud skonfigurujemy dostęp do chmury i usług Asystenta Google czy Amazon Alexa. Za to ikona D-Link defend daje dostęp m.in. do kontroli rodzicielskiej czy zabezpieczeń routera przed atakami sieciowymi. Dodajmy, że wraz z routerem otrzymamy dwa pakiety: McAffee Secure Home (5-letnia subskrypcja) oraz LiveSafe (2-letnia subskrypcja).
Podsumowanie
Po raz kolejny marka D-Link bardzo pozytywnie nas zaskakuje. To już kolejny router, który przyszło nam testować i zdecydowanie spełnił on nasze wszelkie oczekiwania. Tytułowy model sprawdzi się wśród wszystkich użytkowników, którzy marzą o szybkim działaniu sieci bezprzewodowej, o bezproblemowej pracy i wsparciu wielu urządzeń. D-Link DIR-1960 posiada wbudowany port USB 3.0, który pozwoli nam na współdzielenie różnych zasobów (ale nie udostępnimy drukarki w sieci). Najważniejszym tutaj jednak punktem jest implementacja sieci Mesh, co nie jest rozwiązaniem innowacyjnym, aczkolwiek bardzo mile widzianym. Możemy stworzyć zestaw składający się z routera i repeatera. O wszelkich zaletach tego rozwiązania i możliwościach napisaliśmy wcześniej. Jeżeli jeszcze wahacie się czy warto postawić na DIR-1960 to przypomnijmy o bardzo łatwiej konfiguracji (także w języku polskim w aplikacji mobilnej), McAfee czy MU-MIMO. Z drugiej strony nieco kuleje wydajność interfejsów przewodowych. Router ten obecnie kosztuje na rynku niecałe 500 złotych, natomiast DAP-1620 kupimy już za około 150 złotych.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
kastan
2020-04-01 13:28:55
1