Cryorig R1 Universal – test coolera

Słowem wstępu przypomnijmy, że właśnie Cryorig jako pierwsze wprowadził na rynek coolery R1 Ultimate i R1 Universal. Wersja, którą już testowaliśmy wcześniej jest urządzeniem o większych gabarytach i przeznaczona dla procesorów o wyższym TDP (250W+). Poza tym oferuje ona wentylatory z czarnym kolorem ramki.

Wersja R1 Universal przyjechała do nas w czarno-białym opakowaniu, które robi bardzo dobre wrażenie. Z przodu umieszczono zdjęcie coolera oraz kilka zdań na temat jego specyfikacji. Po prawej stronie wyszczególniono najważniejsze zalety tej konstrukcji, a z tyłu opisano jego wymiary i kompatybilność.

W komplecie znajdujemy szeroki zestaw akcesoriów. Oczywiście mamy elementy montażowe dla podstawek AMD i Intel, gąbkę do czyszczenia podstawki (nowość!), kartę z kodem do rejestracji schładzacza, śrubokręt ułatwiający montaż, adapter PWM dla wentylatorów, dwa komplety zapinek dla wentylatorów XT140 i XF140, podkładki antywibracyjne oraz pastę termoprzewodzącą CP9.

R1 Universal już na pierwszy rzut oka przypomina nam wersję Ultimate. Jest on tak samo dobrze wykonany i budzi podziw dzięki swojemu designowi. Połączenie białego z czarnym to coś co na pewno bardzo spodoba się zwolennikom moddingu. My sami jesteśmy zachwyceni takim wyglądem coolera.

Sam R1 Universal ma aż 168,3 mm wysokości i zaledwie 128,5 mm głębokości, co sprawia, że powinno być ono zgodne z pamięciami RAM z wysokim radiatorem. Niestety wspomniana wysokość to cios dla osób o obudowach, które są węższymi konstrukcjami. Całość, wraz z dwoma zamontowanymi wentylatorami waży 1200 gramów, z czego sam radiator aż 936 gramów.

Chłodzenie typu twin tower nie zostało jak inne konstrukcje podzielone na dwie jednakowe części. Producent zastosował tutaj technologię DirectCompress, która dzięki zapewnia najlepszy system lutowania ciepłowodów z żeberkami . To sprawia, że R1 Universal składa się tak naprawdę z czterech części radiatora, a nie dwóch. Każda z wież składa się jakby z dwóch części: „rear fin” i „front fin”. Przednia i tylna część jest ze sobą połączona na stałe za pomocą odpowiedniego lutu, jednak posiadają one różne specyfikacje. Frontowa część składa się z 42 żeberek o grubości 0,4 mm, natomiast druga połówka ma aż 53 finy o tej samej grubości. To wszystko nazywa się Jet Fin Acceleration i polega na zbudowaniu radiatora z różnej liczby finów i odpowiednich odległości pomiędzy nimi. Powietrze początkowo wchodzi przez finy znajdujące się od siebie w odległości 2,4 mm, a następnie dochodzi do przestrzeni 1,8 mm. To ma pozwolić na szybsze opuszczenie rozgrzanego powietrza ze strefy radiatora, co może być kluczowe przy wentylatorach o niskich prędkościach obrotowych.

R1 Universal zbudowany jest z siedmiu ciepłowodów o średnicy 6 mm. Układ rurek jest asymetryczny, co widzimy po różnym kształcie i nachyleniu heat-pipe po obydwu stronach.

Podstawka nie została wyszlifowana na przysłowiowe lustro, co widzimy na fotografii powyżej. Jest ona pokryta warstwą niklu.

W komplecie otrzymujemy dwa wentylatory: XF140 o średnicy 140 mm i wadze 156 gramów oraz XT140 o takiej samej średnicy i wadze zaledwie 89 gramów. Pierwszy z nich pracuje z prędkością od 700 do 1300 RPM przy szumie 23 dB, natomiast drugi przy takich samych obrotach jest minimalnie głośniejszych (24 dB).