Batmobil czeka...
Batman: Arkham Asylum
Spis treści
Batman: Arkham Asylum to jedna z najlepiej wyglądających gier zeszłego roku. Powiem więcej, wykorzystany tu Unreal Engine 3 prezentuje się najlepiej w swojej historii! Zachwyt budzą przede wszystkim genialnie wykonane modele postaci – ich mimika, poziom szczegółowości, animacje i płynność ruchów powalają na kolana. Prym wiedzie naturalnie Joker (najbardziej charyzmatyczna postać gry, bez niej nowy Batman straciłby 50% swojego „chorego” klimatu), aczkolwiek moje sokole oko dostrzegło kilka elementów, bez których trudno sobie wyobrazić uniwersum Batmana – to skąpe wyposażenia garderoby dwóch zabójczych piękności: Quinn i Poison Ivy. Nie można jednak narzekać na żadne z pozostałych wystrojów. Zarówno przestrzenie zewnętrzne, jak i wnętrza budynków wyglądają zacnie i tego się trzymajmy. Należy jednak podkreślić, że twórcom zdarzyły się błędy techniczne, związane głównie z pracą kamery. Wystarczy ją nieco przybliżyć, by postać Batmana nagle wyparowała donikąd! Zarzuty można kierować również w kierunku trybu detektywistycznego, który niestety jest wykorzystywany przez gracza dość często (co by nie powiedzieć, że przez większą część gry), a nie prezentuje się zbyt „godnie”. Miejmy nadzieję, że w sequelu twórcy znajdą jakiś złoty środek między wyglądem a funkcjonalnością.
Oprawa techniczna powaliła mnie jednak nie tylko ze względu na swoją jakość. Posiadając już bez mała czteroletnią kartę graficzną (i to nie wysokich lotów – X1950 Pro 256MB) byłem w stanie nowego Batmana odpalić na wysokiej szczegółowości wszystkiego, co tylko się dało. Co więcej, praktycznie non stop miałem na liczniku 60 FPS-ów, co oznacza, że Arkham Asylum to bardzo dobrze zoptymalizowany tytuł, który w żadnym wypadku nie wymaga ogromnych zasobów sprzętowych. Inna jednak sprawa, gdy włączymy obsługę PhysX-a (na kartach GF 9600GT nie warto nawet próbować). Musimy zatem dokonać wyboru – albo decydujemy się na absolutnie płynną animację kosztem dodatkowych dymów, efektów specjalnych i minimalistycznych szczegółów, albo wybieramy jeszcze bogatszą oprawę wizualną, niestety odczuwając przy tym wyraźny spadek ilości klatek na sekundę.
Grafika grafiką. Prawdziwy kunszt możemy usłyszeć w naszych głośnikach, gdyż voice-acting przygód człowieka-nietoperza wypadł wprost znakomicie! Kwestie Jokera przypadły Markowi Hamillowi (tak, to Luke Skywalker z nieśmiertelnych Gwiezdnych Wojen), który brawurowo wcielił się w postać niereformowalnego kryminalisty. Głos Hamilla od tej pory będzie mi się kojarzył tylko i wyłącznie z osobą bezwzględnego mordercy z objawami choroby psychicznej. Należy także docenić Arleen Sorkin (odtwórczynię głosu Harley Quinn) oraz Kevina Conroya (głos Batmana) – osoby może mniej znane, aczkolwiek podobnie wczuwające się w swoich bohaterów. Co zaś tyczy się soundtracka, praktycznie go nie ma. Oczywiście w kilku miejscach przewinie się kilka nut, ale jest tego zbyt mało, by można to jakoś racjonalnie ocenić. Jak dla mnie, za sam głos Jokera ścieżka dźwiękowa Arkham Asylum zasługuje na najwyższe uznanie.
Oprawa techniczna powaliła mnie jednak nie tylko ze względu na swoją jakość. Posiadając już bez mała czteroletnią kartę graficzną (i to nie wysokich lotów – X1950 Pro 256MB) byłem w stanie nowego Batmana odpalić na wysokiej szczegółowości wszystkiego, co tylko się dało. Co więcej, praktycznie non stop miałem na liczniku 60 FPS-ów, co oznacza, że Arkham Asylum to bardzo dobrze zoptymalizowany tytuł, który w żadnym wypadku nie wymaga ogromnych zasobów sprzętowych. Inna jednak sprawa, gdy włączymy obsługę PhysX-a (na kartach GF 9600GT nie warto nawet próbować). Musimy zatem dokonać wyboru – albo decydujemy się na absolutnie płynną animację kosztem dodatkowych dymów, efektów specjalnych i minimalistycznych szczegółów, albo wybieramy jeszcze bogatszą oprawę wizualną, niestety odczuwając przy tym wyraźny spadek ilości klatek na sekundę.
Grafika grafiką. Prawdziwy kunszt możemy usłyszeć w naszych głośnikach, gdyż voice-acting przygód człowieka-nietoperza wypadł wprost znakomicie! Kwestie Jokera przypadły Markowi Hamillowi (tak, to Luke Skywalker z nieśmiertelnych Gwiezdnych Wojen), który brawurowo wcielił się w postać niereformowalnego kryminalisty. Głos Hamilla od tej pory będzie mi się kojarzył tylko i wyłącznie z osobą bezwzględnego mordercy z objawami choroby psychicznej. Należy także docenić Arleen Sorkin (odtwórczynię głosu Harley Quinn) oraz Kevina Conroya (głos Batmana) – osoby może mniej znane, aczkolwiek podobnie wczuwające się w swoich bohaterów. Co zaś tyczy się soundtracka, praktycznie go nie ma. Oczywiście w kilku miejscach przewinie się kilka nut, ale jest tego zbyt mało, by można to jakoś racjonalnie ocenić. Jak dla mnie, za sam głos Jokera ścieżka dźwiękowa Arkham Asylum zasługuje na najwyższe uznanie.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
samsam
2010-03-17 19:32:47
Mateusz
2010-03-17 20:12:45
anetulka
2010-03-21 19:55:28