Saitek Cyborg

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po wyciągnięciu myszki z opakowania była przymiarka myszki do dłoni. Należy jednak zaznaczyć, że została ona stworzona dla użytkowników praworęcznych. Bardzo dobre wyprofilowanie sprawia, iż jest  ona wygodna, pewnie leży w dłoni, aż nie chce się jej puszczać. Mało tego… Myszka ta posiada w sobie dość unikalną cechę, mianowicie może „urosnąć”! Na płycie CD znajduje się program, który umożliwi nam wydłużenie urządzenia o maksymalnie 15mm. Może się to wydawać niedużo, jednak w praktyce robi to dużą różnice. Należy się za to olbrzymi plus. Dzięki temu myszka zadowoli zarówno „długo- jak i krótkopalczastych”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mysz jest masywna i solidna. W tym przypadku pozory… nie mylą.

Mycha waży ok. 150g i jest wykonana z bardzo dobrych jakościowo materiałów. W miejscach, gdzie mysz ma bezpośredni kontakt z dłonią znajduje się powłoka przyjemna w dotyku, odporna na zarysowania i "palcowanie”. Nawet wielogodzinne trzymanie na niej spoconej ręki nie pozwoli nam na stracenie pewności chwytu. Reszta myszki pokryta jest tworzywem bardziej błyszczącej co dodało trochę walorów estetycznych. Myszka ma jednak pewne minusy. Najmniejszy z nich to jest lekki luz tylnej klapki mychy po jej wysunięciu na maksymalną odległość. Nie jest on jednak na tyle duże by przeszkadzać w komfortowym używaniu gryzonia. Kolejny z nich jest dźwięk silniczka zamontowanego w środku. Służy on do regulacji długości. Dźwięk ten jest dość irytujący i przypomina odgłosy narzędzi dentysty. Ostatni rzeczą, którą skrytykuję w tym dziale jest głośność rolki. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z tak mocno „trykającym” kółkiem. Przy dość częstym i intensywnym przesuwaniu jej (szczególnie w dół) staje się to wręcz nieznośne.



Jeśli chodzi o dostępność przycisków to znów należy się kolejny duży plus. Skupie się tu głownie na guzikach pod kciukiem, gdyż dwa główne leżą bezpośrednio pod palcami. A więc dla kciuka zostały przygotowane trzy przyciski i mały joypad. Z jednej strony dla przeciętnego użytkownika może się to wydawać stanowczo za dużo, jednak dla prawdziwych graczy jest w sam raz. Wystarczy niewielki ruch palcem aby sięgnąć do każdego z nich, jednak przy wielogodzinnym graniu taka gimnastyka palca może okazać się męcząca. Spoglądając na „brzuch” dostrzegamy coś na kształt wskazówki, którą przesuwając zmieniamy opór wciskania i przesuwania rolki. W sumie są trzy stopnie ciężkości. Oprócz tego znajdziemy tam 7 ślizgaczy, które radzą sobie na dosłownie ekstremalnych powierzchniach. Tak więc dla tej myszki podkładka jest praktycznie bezużyteczna.