Roccat Suora FX – test klawiatury

Klawiatura Suora FX przyjechała do nas w solidnym, kolorowym opakowaniu na którym znajdziemy zdjęcie produktu. Na pozostałych ściankach wypisano cechy urządzenia oraz umieszczono jego specyfikację. W środku znajdziemy klawiaturę zawiniętą w folię ochronną, a także instrukcję szybkiego uruchomienia. Nie ma żadnych dodatkowych akcesoriów jak etui, podkładka pod nadgarstki czy klucz do zdejmowania nakładek z klawiszy.

Urządzenie ma wymiary 125 x 38 x 430 mm (głębokość x wysokość x szerokość) i oferuje bardzo prosty układ klawiszy i nie ma ramek po bokach. Dzięki temu możemy zaoszczędzić trochę przestrzeni na biurku. Producent zdecydował się na matowe wykończenie, które sprawia, że nie pozostawiamy odcisków palców na jej powierzchni. Konstrukcja oparta jest na metalowej ramie, która pomimo, że nie wygląda okazale to jest bardzo wytrzymała.

Na górze urządzenia mamy klawisze F1-F4, które odpowiadają za zmianę efektów podświetlenia (fala, oddychanie, tętnienie i jednolity kolor). Dalej F5-F8 odpowiadają za uruchomienie „Mój komputer”, przeglądarki stron Internetowych i klienta poczty e-mail. F9-F12 pozwalają nam na obsługę funkcji multimedialnych jak przewijanie, stop czy play. Nie zabrakło także „Game mode”, czyli trybu gry, który blokuje przycisk „Windows” (przypadkowe jego naciśnięcie nie spowoduje wyjścia z gry) i pozwala na skorzystanie z sześciu przycisków makro. Nie mamy tutaj jednak dedykowanych przycisków makro.

Z tyłu klawiatury znalazło się oznaczenie modelu. Sprzęt podłączamy do komputera za pomocą kabla z wtykiem USB 2.0. Ma on nadrukowane logo z nazwą urządzenia. Urządzenie spoczywa na pięciu nóżkach z gumowymi podkładkami, które gwarantują stabilność. Mamy także możliwość ułożenia kabla z prawej lub lewej strony, a także na środku. Możemy także wysunąć dwie nóżki z tyłu i podnieść konstrukcję.

Roccat zdecydował się wyposażyć Suora FX w przełączniki TTC Brown, które ukryte są w przeźroczystych osłonach, a na ich górze mamy diody LED. Sama podkładka jest czarna, ale światło dochodzące z diod jest na tyle mocne i jasne, że zapewnia imponujący efekt. Producent deklaruje, że zastosowane tutaj przełączniki pozwolą na 50 milionów naciśnięć. Zobaczymy czy użytkowanie tych przełączników będzie zbliżone do Cherry MX Brown czy jednak zupełnie inne. Oferują one jednak podobną specyfikację, przejawiającą się 4 mm nieliniowym skokiem klawiszy, a także 2 mm punktem aktywacji.