Postaw na dobre brzmienie
Ozone Blast ST – test słuchawek

Firma Ozone, która słynie z produkcji urządzeń peryferyjnych wprowadziła na rynek kolejny model słuchawek gamingowych. Blast ST, bo tak został nazwany najnowszy produkt hiszpańskiego producenta, to sprzęt który ma zapewnić nam możliwość jeszcze lepszej i bardziej realnej rozgrywki. Producent zapewnia, że jego sprzęt jest wygodny, ergonomiczny i świetnie się prezentuje. Poza tym ma pozwolić na wielogodzinne użytkowanie w czasie lan party czy nocnych sesji z ulubionym tytułem. Czy rzeczywiście Blast ST to produkt na który warto wydać około 200 złotych? Sprawdziliśmy to.
Pokaż specyfikację 
Słuchawki Ozone Blast ST | |
---|---|
Kolor | czarno-czerwony |
Słuchawki: | |
Waga | 295 g |
Impedancja | 50 Ohm |
Pasmo przenoszenia | 20 - 20.000 Hz |
Średnica głośnika | 44 mm |
Kierunkowość mikrofonu | dookólna |
Impedancja mikrofonu | 2200 Ohm |
Czułość mikrofonu | -42 dB (+/- 3 dB) |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 100 - 10000 Hz |
Długość kabla | 1,3 m |
Podłączenie | 3,5mm |
Sterowanie | pilot zdalnego sterowania na przewodzie |
Kompatybilność | PC, tablet i konsola PS4 |
Spis treści
Najnowsze słuchawki marki Ozone zostały zapakowane w czarno-czerwony kartonik, na którym umieszczono liczne informacje o produkcie oraz jego fotografie. Dzięki temu możemy zapoznać się z ich specyfikacją oraz poznać najważniejsze funkcje jeszcze przed zakupem. W środku znajdujemy oprócz samych słuchawek także instrukcję obsługi oraz przejściówkę z 4-polowego minijacka 3,5 mm na 2x 3-polowe złącze minijack 3,5 mm.
Słuchawki typu stereo ważą 295 gramów bez przewodu, co oznacza, że są bardzo lekkie. W większości zostały one wykonane z tworzywa matowego, czarnego ze srebrnymi wstawkami na prawej i lewej słuchawce. Same nauszniki zostały dobrze wykonane. Od strony wewnętrznej widzimy ekoskórę, którą obszyta jest miękka pianka. Taki materiał ma swoje plus i minusy. Wygląda on na pewno bardzo elegancko, ale z drugiej strony nie wchłania potu, który zapewne pojawi się po kilku godzinach użytkowania. W środku mamy gąbkę, która zasłania 44 mm przetworniki o paśmie przenoszenia 20-20000 Hz i impedancji 50 Ohm. Muszle są wygodne. Nie są one za duże, ale bez problemu przysłaniają średniej wielkości ucho.
Na pałąku mamy możliwość regulacji wielkości tych słuchawek (ośmiostopniową), dzięki czemu będą one odpowiednie dla osób z małą i dużą głową. Sam pałąk został wykonany z metalu i obłożony miękką gąbką, którą obszyto ekoskórą. Szwy są bardzo estetyczne i nie powinniśmy się bać o ich przerwanie. Na jego górze znajduje się duży napis „Blast”.
Mikrofon umieszczono na lewej słuchawce i nie jest on odpinany. Możemy go całkowicie złożyć, ale nie odłączyć. Jest on stosunkowo elastyczny, ale niekiedy jest problem z odpowiednim ustawieniem go na wysokości ust, przez co możemy być gorzej słyszalni. Zgodnie ze specyfikacją widzimy, że ma on niską czułość (-42 dB (+/- 3 dB)), a jego jakość w praktyce nas nie powaliła.
Obydwie słuchawki możemy złożyć, co biorąc pod uwagę współpracę Blast ST z urządzeniami mobilnymi, to pozwala na ich łatwy transport.
Na końcu grubego i elastycznego przewodu mamy złącze 4-polowe minijack 3,5 mm, co pozwala na podłączenie go nie tylko do komputera, ale także urządzeń mobilnych. Kabel ma długość zaledwie 1,3 metra, a 40 cm od lewej słuchawki umieszczono pilot, który posiada potencjometr do regulacji głośności oraz włącznik/wyłącznik, który pozwala natychmiast wyciszyć słuchawki (a nie mikrofon).
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze