Szara eminencja
Motorola MOTOZINE ZN5
Wymiary telefonu to 118x50.5x16 mm, a waga wynosi 114 gram. Według mnie to niewiele jeśli spojrzymy na parametry techniczne telefonu. Przedni panel od góry zawiera głośnik ukryty za umieszczonym centralnie logo Motoroli. Natomiast pod logiem znajduje się wyświetlacz 2,4” QVGA (240x320 pikseli), który potrafi wyświetlić 256 tysięcy kolorów. Muszę stwierdzić, że jest bardzo dobrej jakości, a kolory są soczyste i jaskrawe. Bezproblemowa jest widoczność wyświetlanych informacji w pełnym słońcu. U góry między wyświetlaczem, a srebrną obwódką został umieszczony głośnik dzięki któremu słyszymy rozmówcę. Niestety jest on umieszczony w szczelinie, która niechybnie gromadzi ziarenka kurzu i inne zabrudzenia. Pod wyświetlaczem centralnie znajduje się d-pad w kształcie okręgu i jest to jedyny element wystający ponad poziom przedniego panelu nie licząc kulek informujących o umieszczeniu danego klawisza. Po lewej i prawej stronie d-pada tuż pod wyświetlaczem znajdują się klawisze funkcyjne oraz troszkę niżej i bliżej krawędzi zielona i czerwona słuchawka. Tuż pod klawiszami funkcyjnymi po prawej stronie mam klawisz cofnij/kasuj, a po lewej stronie znajduje się skrót do Galerii. Poniżej standardowo znajdziemy klawiaturę alfanumeryczną oraz trzy klawisze skrótowe przypisane do konkretnych aplikacji, ale o nich później.
Jak już wcześniej napisałem oprócz d-pada ponad płaski panel przedni zostały uwydatnione również kulki, które mają za zadanie ułatwić wyczucie wybranego przez nas klawisza. Kulki te mają postać podobną do używanych podczas pisania pismem Braille’a i muszę przyznać są wyczuwalne, a co najważniejsze rzeczywiście pomagają trafić w dany klawisz. Górna jak i dolna część telefonu nie zawiera dodatkowych elementów, ale za to po lewej stronie znajduje się gniazdo jack 3,5mm, dzięki czemu jesteśmy w stanie podłączyć słuchawki z odtwarzacza mp3 lub ewentualnie zakupić sobie dowolne innego producenta. Niestety położenie tego gniazda nie należy do wygodnych, jeśli chcemy używać słuchawek podczas noszenia telefonu w kieszeni i zdecydowanie lepszym wyjściem byłoby zastosowanie rozwiązania podobnie jaj w Motoroli, E8 czyli w górnej części telefonu. Na skraju lewej strony znajdziemy wejście miniUSB osłonięte gumową zasłonką, którą trzeba zahaczyć paznokciem by móc otworzyć. Prawa strona telefonu w porównaniu z lewą wręcz obfituje w elementy, a mianowicie licząc od góry znajdują się klawisze odpowiadające za sterowanie głośnością, zmianą profili lub przemieszczaniem się po menu. Pod tymi klawiszami umieszczono blokadę klawiatury, którą na początku przeklinałem, ale po pewnym czasie uważam za rewelacyjny pomysł ze względu na wygodę takiego rozwiązania bez potrzeby wybijania na klawiaturze różnych kombinacji. Sama blokada ma wystarczający opór podczas przesuwania, co nie pozwala na przypadkowe odblokowanie telefonu. Fioletowy przycisk tuż na łączeniu elementu gumopodobnego z plastikiem jest odpowiedzialny za spust aparatu. Niestety przycisk ten wystaje troszkę ponad obudowę i ma delikatne luzy na boki. Dodatkowo jest tandetnie plastikowy w porównaniu z resztą materiałów wykorzystanych do budowy tego telefonu.
Podczas pierwszego kontaktu z nową Motorolą odniosłem wrażenie tandetnego wykonania i słabego spasowania. Jednak było to przed włożeniem baterii do telefonu i założeniu tylniej klapki osłaniającej baterię jak i aparat. Dopiero wtedy zostałem oczarowany spasowaniem elementów oraz użytych materiałów. Nic nie skrzypi i nie lata. Czyżby telefon idealny? Niestety nie, ponieważ czar prysł podczas odkładania telefonu na biurko. Niestety zasuwka aparatu dała o sobie znać. Uczulony na dziwny trzask od razu sprawdziłem stukając delikatnie palcem w nieszczęsną zasuwkę i niestety ku wielkiemu rozczarowaniu ma luzy na boki. Jednak nie chodzi o to, że odsłania obiektyw poprzez delikatne dotknięcie, ale o ruchy na boki tak jakby nie była idealnie wpasowana w szynę. Mimo wszystko nie jest to uciążliwe i nie spowoduje otwarcia zasuwki podczas wkładania do kieszeni lub futerału. Aparat został umieszczony standardowo na tylnej części telefonu i znajduje się w uwypukleniu górnej części obudowy. Być może wspomniane uwypuklenie nie upiększa telefonu, ale wbrew pozorom przynajmniej dla mnie okazało się bardzo wygodnym rozwiązaniem, ponieważ podczas rozmowy jest świetnym oparciem dla palca wskazyjącego. Cała klapka osłaniająca baterię i aparat jest wykonana z aluminium. W prostokącie otoczonym srebrną obwódką umieszczono zasuwkę aparatu z napisem Kodak, pod którą znajduje się oko 5 Mpix’elowego aparatu fotograficznego. Tuż pod nią w pionie znajduje się ksenonowy flesz. W dolnej części obudowy podobnie jak w modelu E8 znajduje się głośnik. Niestety nigdzie nie wymieniłem slotu na karty pamięci, ale niestety również i w tym modelu Motorola zdecydowała się na umieszczenie tego gniazda na karty microSD pod klapką baterii i dostępne po wyłączeniu telefonu i wyjęciu baterii. Jednak na osłodzenie tego faktu pamięć wewnętrzna telefonu to aż 400MB, która jest na prawdę imponująca, jeśli doda się możliwość powiększenia za pośrednictwem kart pamięci. Identyczna sytuacja ma się z kartą SIM, ale to chyba nikogo nie dziwi.
Jak już wcześniej napisałem oprócz d-pada ponad płaski panel przedni zostały uwydatnione również kulki, które mają za zadanie ułatwić wyczucie wybranego przez nas klawisza. Kulki te mają postać podobną do używanych podczas pisania pismem Braille’a i muszę przyznać są wyczuwalne, a co najważniejsze rzeczywiście pomagają trafić w dany klawisz. Górna jak i dolna część telefonu nie zawiera dodatkowych elementów, ale za to po lewej stronie znajduje się gniazdo jack 3,5mm, dzięki czemu jesteśmy w stanie podłączyć słuchawki z odtwarzacza mp3 lub ewentualnie zakupić sobie dowolne innego producenta. Niestety położenie tego gniazda nie należy do wygodnych, jeśli chcemy używać słuchawek podczas noszenia telefonu w kieszeni i zdecydowanie lepszym wyjściem byłoby zastosowanie rozwiązania podobnie jaj w Motoroli, E8 czyli w górnej części telefonu. Na skraju lewej strony znajdziemy wejście miniUSB osłonięte gumową zasłonką, którą trzeba zahaczyć paznokciem by móc otworzyć. Prawa strona telefonu w porównaniu z lewą wręcz obfituje w elementy, a mianowicie licząc od góry znajdują się klawisze odpowiadające za sterowanie głośnością, zmianą profili lub przemieszczaniem się po menu. Pod tymi klawiszami umieszczono blokadę klawiatury, którą na początku przeklinałem, ale po pewnym czasie uważam za rewelacyjny pomysł ze względu na wygodę takiego rozwiązania bez potrzeby wybijania na klawiaturze różnych kombinacji. Sama blokada ma wystarczający opór podczas przesuwania, co nie pozwala na przypadkowe odblokowanie telefonu. Fioletowy przycisk tuż na łączeniu elementu gumopodobnego z plastikiem jest odpowiedzialny za spust aparatu. Niestety przycisk ten wystaje troszkę ponad obudowę i ma delikatne luzy na boki. Dodatkowo jest tandetnie plastikowy w porównaniu z resztą materiałów wykorzystanych do budowy tego telefonu.
Podczas pierwszego kontaktu z nową Motorolą odniosłem wrażenie tandetnego wykonania i słabego spasowania. Jednak było to przed włożeniem baterii do telefonu i założeniu tylniej klapki osłaniającej baterię jak i aparat. Dopiero wtedy zostałem oczarowany spasowaniem elementów oraz użytych materiałów. Nic nie skrzypi i nie lata. Czyżby telefon idealny? Niestety nie, ponieważ czar prysł podczas odkładania telefonu na biurko. Niestety zasuwka aparatu dała o sobie znać. Uczulony na dziwny trzask od razu sprawdziłem stukając delikatnie palcem w nieszczęsną zasuwkę i niestety ku wielkiemu rozczarowaniu ma luzy na boki. Jednak nie chodzi o to, że odsłania obiektyw poprzez delikatne dotknięcie, ale o ruchy na boki tak jakby nie była idealnie wpasowana w szynę. Mimo wszystko nie jest to uciążliwe i nie spowoduje otwarcia zasuwki podczas wkładania do kieszeni lub futerału. Aparat został umieszczony standardowo na tylnej części telefonu i znajduje się w uwypukleniu górnej części obudowy. Być może wspomniane uwypuklenie nie upiększa telefonu, ale wbrew pozorom przynajmniej dla mnie okazało się bardzo wygodnym rozwiązaniem, ponieważ podczas rozmowy jest świetnym oparciem dla palca wskazyjącego. Cała klapka osłaniająca baterię i aparat jest wykonana z aluminium. W prostokącie otoczonym srebrną obwódką umieszczono zasuwkę aparatu z napisem Kodak, pod którą znajduje się oko 5 Mpix’elowego aparatu fotograficznego. Tuż pod nią w pionie znajduje się ksenonowy flesz. W dolnej części obudowy podobnie jak w modelu E8 znajduje się głośnik. Niestety nigdzie nie wymieniłem slotu na karty pamięci, ale niestety również i w tym modelu Motorola zdecydowała się na umieszczenie tego gniazda na karty microSD pod klapką baterii i dostępne po wyłączeniu telefonu i wyjęciu baterii. Jednak na osłodzenie tego faktu pamięć wewnętrzna telefonu to aż 400MB, która jest na prawdę imponująca, jeśli doda się możliwość powiększenia za pośrednictwem kart pamięci. Identyczna sytuacja ma się z kartą SIM, ale to chyba nikogo nie dziwi.
Warto przeczytać:
Do góry
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze