Sterowanie kompem za pomocą pierścienia nigdy nie było tak łatwe!
Genius Ring Mouse - test pierścienio-myszy
Spis treści
Ring Mouse dotarła do mnie w wielkim - w stosunku do urządzenia - plastikowym opakowaniu. Oczywiście widnieją na nim najważniejsze informacje o produkcie, ale wzrok bardziej przykuwa widoczny w środku pierścień, wraz ze swoim pikoodbiornikiem. Wszystkie napisy na pudełku są w języku angielskim i tylko informacja „Technologia bezprzewodowa 2,4 GHz” została przetłumaczona na 27 języków, w tym polski.
Gdy wreszcie udało mi się je otworzyć (niestety otworzenie pudełka z góry bez jego uszkadzania jest niemożliwe) moim oczom ukazał się dosyć pokaźny zestaw. Oprócz oczywiście samego urządzenia i jego odbiornika w środku znajdziemy: rozwijaną ładowarkę na USB, bardzo ładne i solidne etui (na urządzenie, odbiornik i ładowarkę), sterowniki na małej płytce CD i grubą instrukcję napisaną w 27 językach (na instrukcji wymienionych jest 30 języków).
Sam Ring Mouse jest wykonany bardzo solidnie. Jego obudowa w większości wykonana jest z czarnego, matowego plastiku, na którym trudno jest zauważyć jakiekolwiek ślady użytkowania. Obręcz pierścienia wykonana jest z czarnej, miękkiej gumy, która dzięki swojemu kształtowi bardzo dobrze dopasowuje się do rozmiaru palca. Całość jest sztywna, nigdzie się nie ugina i nie trzeszczy, a to wszystko dzięki swojemu rozmiarowi. Z tyłu obudowy (za panelem dotykowym) znajdziemy włącznik urządzenia oraz wejście micro USB na ładowarkę.
Panel dotykowy także został wykonany z matowego plastiku, tylko że ten jest o wiele bardziej chropowaty i jest koloru ciemno fioletowego (tylko patrząc pod słońce, w normalnych warunkach wygląda jak czarny). Może się trochę dziwicie, dlaczego producent nazwał ten produkt Ring Mouse, jeżeli zastosowano w nim mały panel dotykowy i w wielu kwestiach do myszki mu daleko. Też się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że nazwa Ring Touchpad nie brzmi już tak ładnie. Wracając do testu, to urządzenie posiada dwa przyciski służące do: przewijania stron (lewy) i otwierania menu kontekstowego, czyli prawy przycisk w myszce (prawy). Są wykonane z szarego, śliskiego plastiku, który posiada dodatkowo uwypuklenia dla lepszej przyczepności palców. Gdzie jest przycisk pełniący rolę lewego przycisku myszki? Aby go użyć musimy przycisnąć panel dotykowy. Na początku zdaje się to trochę dziwne, ale dzięki temu nie musimy tak często zmieniać położenia kciuka.
Odbiornik piko (taką nazwę otrzymał w instrukcji) jest wielkości przeciętnego nanoodbiornika myszki bezprzewodowej. Jego całkowita długość to 1,9 cm, ale wystająca główka wynosi tylko 0,8 cm. Jego obudowa także jest wykonana z czarnego, matowego plastiku. Oczywiście nie zabrakło na nim loga producenta.
Bardzo dobrym pomysłem jest zastosowanie ładowarki z rozwijanymi kablami. Po zwinięciu zajmuje bardzo mało miejsca, przez co bez problemu mieści się w etui. W czasie rozwijania jej długość rośnie z 9 do 77 cm, dzięki czemu możemy wygodnie podłączyć ją do portu USB. Ale i tak nie musimy jej nawet często używać, bo zastosowany akumulator pozwala na stosunkowo długi czas pracy. Stosunkowo, ponieważ z Ring Mouse nie będziemy raczej często korzystać, ponieważ jest to niewygodne, ale o tym przeczytacie już na następnej stronie. Wracając do ładowarki to rozwija się ją poprzez równoczesne pociągnięcie obu kabli w przeciwną stronę. Jest 5 poziomów, na których można je zatrzymać, a sygnalizowane są podwójnym cichym piknięciem. Aby zwinąć przewody, należy je ponownie lekko pociągnąć, każdy w przeciwną stronę, po czym same się zwiną.
Jak już wspominałem, etui będące w zestawie jest bardzo ładne i solidne. Wykonane jest zewnątrz z czarnego, miłego w dotyku materiału i ozdobione jest białym logiem producenta. Wszystkie ścianki są bardzo twarde, więc nie musimy się martwić o nasze urządzenie. W środku znajduje się czarna gąbka, w której są dopasowane otwory dla: urządzenia Ring Mouse, odbiornika piko i ładowarki. Także jest bardzo solidna i skutecznie zapobiega przemieszczaniu się wymienionych przed chwilą elementom. Wszystko jest bardzo dobrze zrobione, tylko, jako minus można zaliczyć wielkość etui. Do kieszeni zwykłych spodni na pewno się nie zmieści, a i w podróży będzie zabierać dużo miejsca. Na szczęście jest to produkt kierowany bardziej dla klientów biznesowych, a Ci powinni już znaleźć trochę miejsca w swoich teczkach.
Konkursy
Wszystkie konkursy zakończone. Zapraszamy wkrótce.
-
Konkurs świąteczny 2020
Po raz kolejny przygotowaliśmy dla Was Świąteczny Konkurs, w którym możecie wygrać bardzo atrakcyjne nagrody. Aby wziąć udział w...
-
10 urodziny vortalu!
Tak, już dziesięć lat jesteśmy z Wami! Z okazji naszej rocznicy przygotowaliśmy razem z naszymi partnerami dla Was kolejny konkurs z...
Komentarze
Yoker
2011-08-25 08:42:35
Francus
2011-08-25 09:46:13
~elf
2011-08-25 10:13:53
KarambolX
2011-08-25 10:34:49
wikingowiec
2011-08-25 10:37:31
Kamirp
2011-08-25 11:31:30
evela
2011-08-25 14:30:33
~elf napisał:
Jakby to było wygodne to czemu nie, ale poczekamy aż dopracują to do końca...
E tam gadanie, na pewno jest to dopracowane, tylko kwestia przyzwyczajenia. Nikt nie wypuści do sprzedaży gadżetu, który źle działa... wybacz:P
Francus
2011-08-30 11:02:15
Kamirp napisał:
Drogie, ale to nowość i bez konkurencji, więc nie wiem czy da radę zaistnieć :)
Już jest na rynku kilka miesięcy i furory nie robi.
KoRnElPL
2011-08-31 17:11:06
James
2011-08-31 21:55:01
Poza tym nie jest zbyt wygodny (i ładny) do noszenia na co dzień.
10