Genesis Nitro 550 – recenzja fotela dla graczy

Fotel marki Genesis przyjechał do nas zapakowany w wielki karton, który ważył na tyle dużo, że kurier nabawił się lekkiej zadyszki przy transporcie z samochodu pod nasze drzwi. Na jego ściankach można zobaczyć jak Nitro 550 prezentuje się z każdej strony oraz zapoznać się z jego specyfikacją techniczną. Po otwarciu pudełka możemy zobaczyć wszystkie części, z których fotel należy złożyć. Niestety musimy to zrobić samodzielnie, ale producent przygotował bardzo przejrzystą instrukcję, a także dobrze wyposażony zestaw montażowy. Mamy tutaj także uniwersalny wkrętak, którym dokręcimy wszystkie śruby.

Wszystkie części są dobrze zabezpieczone na czas transportu. Nie ma raczej szans, żeby jeden element uszkodził drugi. My otrzymaliśmy fotel w wersji czarno-niebieskiej, ale jest też w sprzedaży opcja w kolorze czarno-czerwonym. Obie mają na pierwszy rzut oka wiele cech foteli sportowych. Nie ma problemu, żeby ze stosu elementów montażowych tj. śrubek, kółek, podkładek itd. Znaleźć odpowiednie i przeprowadzić proces montażu.

Najtrudniejszym zadaniem jest połączenie siedziska z oparciem i tutaj lepiej mieć drugą osobę do pomocy. Problem polega na tym, że oparcie ma regulowany przechył i trudno je dopasować, a co więcej śruby są zabudowane i dostęp do nich jest utrudniony. Kiedy już wszystkie śrubki znajdą się na swoim miejscu możemy podziwiać dzieło wykonane własnymi rękoma. Cały proces nie powinien nam zająć więcej niż 20-30 minut.

Trzeba przyznać, że fotel prezentuje się od samego początku bardzo stylowo i miło zawiesić na nim oko. Siedzisko jest grube, a oparcie wykonano z ekologicznej skóry i nylonu. Na zagłówku widzimy wyhaftowane logo Genesis. Takie samo możemy obserwować także z drugiej strony Nitro 550. Siedzisko obszyte jest niebieska i czarną nicią. Wszystko wygląda bardzo estetycznie.

Wyglądem model ten przypomina mocno fotele kubełkowe, które stosowane są w sportowych samochodach. Różni się on także chociażby od modelu SX33, który testowaliśmy pewien czas temu. Nitro 550 jest dużo bardziej ergonomiczny. Oferuje on możliwość regulacji wychylenia oparcia, regulację wysokości podpórek do rąk (w zakresie ok. 100 mm), poduszkę dla odcinka lędźwiowego i odcinka szyjnego. Nie zabrakło także regulacji wysokości fotela.

Z przodu model ten został pokryty nylonowym materiałem w niebiesko-czarnym kolorze. Jest on przyjemny w dotyku i sprawdza się bardzo dobrze w cieplejsze dni (nie pocimy się tak jak na ekoskórze). Z tyłu fotel został obity materiałem, które przypomina włókno węglowe i nadaje całej konstrukcji bardziej nowoczesnego designu. Testowany egzemplarz jest naprawdę sporych rozmiarów, bowiem ma szerokość blisko 400 mm, co sprawia, że nada się nawet dla osób o większych gabarytach. To istotne, bowiem kubełkowe wykończenia mogłyby okazać się tutaj mało komfortowe. Co więcej pod obiciem mamy piankę o grubości 40 mm (na oparciu) oraz 70 mm (na siedzisku). To naprawdę spora warstwa i zapewne nie zredukuje się zbyt szybko, co ma miejsce w fotelach niżej klasy.

Regulacja wysokości fotela jest możliwa za pomocą podnośnika klasy 4 w zakresie około 100 mm. Ten pozwala na obciążenie urządzenia do 150 kilogramów. Siłownik jest osłonięty plastikowym coverem, dzięki czemu całość prezentuje się nienagannie i bardzo estetycznie. Nitro 550 posiada także możliwość regulacji pochylenia oparcia, co przy skrajnym położeniu daje nam możliwość wręcz leżenia na fotelu. Na maksymalnym wychyleniu mamy wrażenie, że możemy czasem zrobić obrót w tył, ale z drugiej strony nic takiego nigdy nam się nie przytrafiło. To dzięki solidnej podstawie, która wykonana jest z pięciu ramion i gwarantuje stabilne podparcie.

Podłokietniki są wyprofilowane i pokryte lekko chropowatą pianką, która jest przyjemna w dotyku, a łokcie pewnie na niej spoczywają. Mają one także zapewnić brak uczucia zmęczenia. Dodatkowo mamy możliwość regulowania ich wysokości. Robimy to przy pomocy dźwigni, która dostępna jest od zewnętrznej strony. Pozwala ona na ustawienie podłokietnika w wybranej pozycji.

W miejscu, gdzie siedzisko łączy się z oparciem nakładamy plastikową obudowę, która jest solidna, ale do końca nie pasuje do całości. Może gdyby była wykonana nieco lepiej. W każdym razie ma ona zakrywać łączenia i z tego zadania się wywiązuje. Tuż obok mamy dźwignię do regulacji kąta oparcia. Ta jest solidnie wykonana i wygodna w użyciu. Dostęp do niej jest prosty i nie potrzeba używać zbyt dużej siły. Fotel wraca do pozycji wyjściowej za pomocą mechanizmu sprężynowego.

W komplecie otrzymujemy dwie poduszki, które mają za zadanie zwiększyć komfort naszej pracy. Odczuwamy różnicę głównie w czasie dłuższych sesji przed monitorem, kiedy obciążony jest lędźwiowy odcinek naszego kręgosłupa. Poduszka w zagłówku okazuje się przydatna przede wszystkim wtedy, kiedy odchylimy fotel lekko do tyłu, a chcemy pooglądać np. film na monitorze.

Na koniec jeszcze kilka słów o kółkach, które zostały wykonane z twardego plastiku. Na nich Nitro 550 porusza się po podłodze (dywanie, kafelkach, panelach) bez problemu. Nie wyczuwamy żadnego większego oporu. Koła łączą się z podstawką za pomocą specjalnego mechanizmu, który stosowany jest w fotelach tej klasy. Rama jest stalowa, więc nie ma obaw, że całość po kilku latach się wyrobi.