Antec VSP5000 – test obudowy

Antec VSP5000 ma wymiary 458 x 205 x 476 mm (wysokość x szerokość x długość) i waży niecałe 5 kilogramów. W komplecie z nią otrzymujemy dodatkowo śrubki montażowe, dystanse, szyny do dysków 3,5 cala, podkładki do dysków i skróconą instrukcję obsługi. Cały front obudowy został wykonany z plastiku, jednak jest on stosunkowo dobrej jakości. Na samej górze mamy dwie diody, poniżej nich trzy zatoki 5,25 cala na napędy optyczne z czego jedna posiada adapter, który pozwala nam na zamontowanie urządzenie zewnętrznego 3,5 cala. Na samym dole mamy logo producenta.

Po zdjęciu panelu przedniego, widzimy, że z przodu zamontowano filtr przeciwkurzowy siateczkowy. Na jego bokach są niewielkie otwory, przez które opcjonalne dwa wentylatory 120 mm na przodzie będą mogły zasysać zimne powietrze do środka.

Oba boczne panele są pełne, symetryczne i wytłoczone, co powinno pozwolić na swobodne układanie kabli z tyłu tacki płyty głównej ,a z drugiej strony na zamontowanie wysokiego coolera na procesorze. Panele boczne od wewnątrz posiadają matę wygłuszającą o grubości około 1 mm.

Z tyłu na samym topie mamy odblokowanie górnego panelu, który dzięki temu możemy zdjąć. Panel ten został wyciszony, poprzez specjalny element osłaniający perforowaną powierzchnię. Oczywiście możemy się go pozbyć i skorzystać z dwóch wentylatorów wyciągających, które są fabrycznie zamontowane przez producenta. Poza tym z tyłu mamy dwa otwory do wyprowadzenia wężyków od chłodzenia cieczą, wentylator wyciągowy 120 mm, siedem miejsc na karty rozszerzeń oraz miejsce na zasilacz. Pod nim mamy filtr przeciwkurzowy.

Na górze widzimy dodatkowo trzy dwustopniowe regulatory obrotów wentylatorów, co pozwala nam na podział chłodzenia np. na przód, górę i tył. Nie zabrakło wejść na słuchawki i mikrofon, dwa porty USB 3.0 i przyciski power oraz reset. Wszystkie gniazda są zabezpieczone dodatkowymi gumkami, które mają zapobiegać ich kurzeniu się.

Na spodzie mamy cztery wysoki nóżki, które pozwalają na odpowiednie zasysanie zimnego powietrza przez zasilacz od dołu. Na każdej z nich są gumki antypoślizgowe, które mają zabezpieczyć obudowę przed przypadkowym przesuwaniem się.