Natec Genesis GX88 – test myszki

Razem z myszką z serii Genesis otrzymujemy oprogramowanie, które pozwala na dostosowanie wszelkich ustawień do naszych preferencji, a także stworzenie odpowiednich profilów. Nie jest to zbytnio rozbudowana aplikacja, dzięki czemu nie powinna ona sprawić kłopotów mniej zaawansowanym użytkownikom. Jej obsługa jest dosyć intuicyjna, chociaż jeżeli ktoś miałby problemy to wszystkie aspekty są opisane w instrukcji obsługi. W programie zabrakło jakiś podpowiedzi czy informacji o danych funkcjach. Jedyny problem może być z ustawieniem poleceń makro.

W tym miejscu trzeba sobie powiedzieć, że aplikacja, jak i sam gryzoń pozwala na stworzenie pięciu profili, zaprogramowanie jedenastu przycisków, zmianę rozdzielczości, częstotliwości raportowania i tryb pracy rolki.

Makra i funkcje, które są wykorzystane zostają oznaczone kolorem naszego profilu, co zdecydowanie ułatwia konfigurację.

GX88 bardzo dobrze leży w dłoni. Producent zastosował na jej powierzchni liczne gumowe dodatki, które sprawiają, że sprzęt nie wyślizguje się nam z dłoni. Dodajmy, że mysz jest profilowana, przez co mogą z niej korzystać tylko osoby praworęczne. Głównie polecamy tym, którzy preferują chwyt claw grip lub palm grip.

Głównie z GX88 graliśmy w grę Battlefield 4 oraz Path of Exile. Do każdej z nich przygotowaliśmy unikalny profil i przypisaliśmy odpowiednie funkcje do klawiszów. Poza tym zrobiliśmy kilka makr, które obejmowały nawet 8-10 kroków. Ich realizacja w czasie gry trwała nawet kilka sekund, jednak nigdy nie było z tym problemów. Zmiana profilów w locie okazała się bardzo wygodna i przydatna, w zależności od naszej sytuacji w czasie rozgrywki.

Zmiana rozdzielczości w locie dużo bardziej przydawała się w Battlefield 4. Przycisk ten znajduje się pod kciukiem, co pozwala na jego szybkie użycie w razie potrzeby. To również tutaj częściej potrzebujemy wysoką precyzję działania. Wszystko działało prawidłowo, a strzały z niższym DPI były celniejsze.

Na koniec sprawdziliśmy, jak gryzoń radzi sobie w programach Mouse Rate oraz VMouseBench. Dzięki temu możemy sprawdzić, jak w testach syntetycznych wypada GX88. Pozwalają one na określenie rzeczywistej częstotliwości raportowania, występowania efektu interpolacji i akceleracji wstecznej. Poza tym dokonaliśmy analizy działania myszki na różnych powierzchniach.

Produkt firmy Natec bez względu na ustawioną częstotliwość raportowania pracował prawidłowo, a wartość teoretyczna pokrywała się z praktyczną. Poniżej potwierdzanie dla ustawienia 1000 Hz. Tak samo było w przypadku 125, 250 i 500 Hz.

Następny test dotyczył interpolacji, czyli zjawiska, które polega na kopiowaniu jednego, a nawet kilku najbliższych pikseli w oparciu o pewną statystykę i możliwość przewidzenia ruchu. Jeżeli nie ma tego zjawiska, to mamy pewność, że gryzoń jest dobrej jakości. W tym przypadku wszystkie testy wypadły pozytywnie, bez względu na ustawioną rozdzielczość od 200 do 8200 DPI interpolacja nie występowała. Myszka działała prawidłowo z krzywymi liniami i zaokrągleniami.

Również nie zauważyliśmy, że zjawisko akceleracji wstecznej było bolączką GX88.

Jak myszka Nateca radziła sobie na poszczególnych powierzchniach? Bardzo dobrze, zarówno na podkładkach, jak i na samym blacie biurka. Do testów wykorzystaliśmy SteelSeries QcK, Roccat Siru oraz bezbarwne szkło. We wszystkich przypadkach wyniki są świetne, a jakiekolwiek niedoskonałości w przypadku szkła są spowodowane teflonowymi ślizgaczami, które nie zostały przystosowane do pracy po takiej powierzchni.

Na koniec dodajmy, że GX88 została stworzona z myślą o graczach, jednak my pracowaliśmy także na niej podczas codziennych zajęć. Również w tym przypadku nie mieliśmy żadnych kłopotów, ponieważ sprzęt należy do stosunkowo lekkich (jak na mysz gamingową), a przede wszystkim bardzo wygodny.